Kazek Urbańczyk
Strona Zespołu Synodalnego

Świadkowie Chrystusa - Św. Wojciech, B. Jadwiga

Materiały dyskusyjne na czerwiec 1997

Temat poprzedni       Spis treści       Temat następny
Powrót do strony katolickiej   Powrót do strony głównej
Chętnie poznam Twoje uwagi, napisz pod:   kazeku@poczta.onet.pl

Widzieć

Góra strony       Ocenić       Działać       Stopka strony

1. Apostołowie mieli być świadkami Chrystusa, Który cierpiał i trzeciego dnia zmartwychwstał, w imię Którego głoszone jest nawrócenie i odpuszczenie grzechów wszystkim narodom, począwszy od Jerozolimy.
Tę samą rolę mają pełnić kanonizowani przez Kościół święci - świadkowie Chrystusa. Abyśmy patrząc na ich życie i na ich śmierć, mogli stwierdzić: Chrystus prawdziwie zmartwychwstał.

2. Wielu Kościół ma wiernych. Ale czy wszyscy mogą powiedzieć, że spotkali w swym życiu Chrystusa zmartwychwstałego? Z takiego spotkania ze zmartwychwstałym rodzą się świadkowie. Potrzeba nam świadków. Nie tych co ze słyszenia wiedzieli, ale tych co spotkali. Świadectwo ma być o tym, co sami przeżyli, co sami widzieli. Nie mają być reporterami, a świadkami.

3. Święci mało do dzisiejszych ludzi przemawiają. Portrety świętych są podawane powierzchownie i polukrowanie. Życiorysy nie porywają, a nawet niektóre budzą sprzeciw.
Najczęściej jednak święci nie są dla nas świadkami Chrystusa, bo nic o ich życiu nie wiemy. Jeden z naszych najnowszych świętych - Św. Maksymilianie Kolbe, cóż przeciętny Polak wie o jego życiu? Jego świętość jest kojarzona wyłącznie ze śmiercią męczeńską. A przecież mówi się, że kanonizacja jest po to, by święci służyli, jako świadkowie, jako przykłady do naśladowania.

4. Czy jednak rzeczywiście potrzebna jest na coś znajomość biografii świętego? Czy nie wystarczy, że Kościół uznał jego świętość. Czy święty nie jest świadkiem Chrystusa poprzez łaski szczególne, jakie wierny za jego pośrednictwem wyprasza?

5. O ile jednym wystarcza, że ktoś jest uznany oficjalnie za świętego, o tyle inni chcieliby wiedzieć coś o świętym więcej. Żeby był kimś znanym, bliskim, nie zaś gołym imieniem. Stąd też wynikła potrzeba opisów hagiograficznych, zapotrzebowanie na pamiątki po świętym, czyli relikwie.
Kult świętych zatrąca czasem o pogaństwo lub praktyki magiczne. Z tego powodu kult relikwii okresami staje się czymś podejrzanym, bywa że i ośmieszanym. Dziś chyba nie stanowi to większego problemu.

6. W obecnym roku mamy wielkie rocznice: 1000 lat od męczeńskiej śmierci Św. Wojciecha, oraz 600 lat od powstania, z inicjatywy Królowej Jadwigi, Wydziału Teologicznego w krakowskim uniwersytecie. Co jednak dziś znaczą dla przeciętnego Polaka Św. Wojciech i B. Jadwiga?

7. Podobno każdy wie, że św. Wojciech zginął męczeńską śmiercią w Prusach. Czy rzeczywiście każdy? Podobno wiadomo, że w dawnej ikonografii święty z wiosłem, to Wojciech. Czy kto sprawdzał, ilu Polaków o tym wie?

8. B. Jadwiga, jeszcze nie kanonizowana, bywa z kolei mylona ze świętą śląską. Z jej osobą wiąże się chrzest Litwy, chyba jednak nie ma nawet identyfikujących ją atrybutów.
Mają Francuzi, Niemcy, Szwedzi kanonizowanych władców, nawet Węgrzy św. Stefana, Czesi św. Wacława. A Polonia semper fidelis nie ma nikogo. Więc wreszcie Jadwiga uleczy nasze kompleksy?

9. Mówi się o Św. Wojciechu i B. Jadwidze, że to polscy święci, patroni naszej ojczyzny. Wydaje się, że zbyt mało ludzi zdaje sobie sprawę, że nie byli to Polacy a cudzoziemcy, obcy.
Wiedza o ich życiu nie jest wielka i wydaje się, że wielu Polakom-katolikom wcale tej wiedzy nie potrzeba.

10. Jakie uzyskalibyśmy odpowiedzi w ankiecie:

Ocenić

Góra strony       Widzieć       Działać       Stopka strony

Tym razem cytaty z dokumentów II Soboru Watykańskiego.

1. KL 111 Zgodnie z tradycją Kościół oddaje cześć świętym i ma w poważaniu ich autentyczne relikwie oraz wizerunki. Uroczystości świętych głoszą cuda Chrystusa w Jego sługach, a wiernym podają odpowiednie przykłady do naśladowania.

2. KL 104. Kościół rozmieścił w ciągu roku wspomnienia Męczenników oraz innych świętych, którzy dzięki wielorakiej łasce Bożej doszli do doskonałości... W te uroczystości Kościół głosi misterium paschalne w świętych, którzy współcierpieli i zostali współuwielbieni z Chrystusem, przedstawia wiernym ich przykłady, pociągające wszystkich przez Chrystusa do Ojca, a przez ich zasługi wyjednywa dobrodziejstwa Boże.

3. KK 50. Przyglądając się życiu tych, którzy wiernie naśladowali Chrystusa mamy z nowe tytułu pobudkę do szukania Mistrza przyszłego i równocześnie najpełniej poznajemy najpewniejszą drogę, po której wśród zmienności tego świata, stosownie do właściwości każdego stanu i warunków, będziemy mogli dojść do doskonałego zjednoczenia z Chrystusem, czyli do świętości. Poprzez życie tych ludzi... Bóg ukazuje ludziom naocznie swoją obecność i swoje oblicze. W nich do nas sam przemawia i daje nam znak Królestwa swego, do którego przemożnie pociągani jesteśmy, mając takie mnóstwo świadków i takie potwierdzenie prawdy Ewangelii.
Nie tylko jednak za względu na sam ich przykład czcimy pamięć mieszkańców nieba, ale bardziej jeszcze dlatego, żeby umacniała się jedność całego Kościoła w Duchu, przez praktykowanie braterskiej miłości. Bo jak wzajemna łączność (communio) chrześcijańska między braćmi prowadzi nas bliżej Chrystusa, tak obcowanie ze Świętymi łączy nas z Chrystusem, z którego niby ze Źródła i Głowy, wszelka łaska i życie Ludu Bożego wypływa....

4. KK 51. ... Prawdziwy kult świętych polega nie tyle na wielorakości aktów zewnętrznych, ile raczej na nasileniu naszej czynnej miłości, poprzez którą szukamy, dla większego naszego dobra oraz dobra Kościoła, zarówno przykładu w życiu Świętych, jak i uczestnictwa i ich wspólnocie oraz pomocy w ich wstawiennictwie.
Wypadałoby przytoczyć jakieś kościelne orzeczenia stwierdzające świętość Wojciecha i Królowej Jadwigi. Nie są one jednak na tyle dostępne.

Działać

Góra strony       Widzieć       Ocenić       Stopka strony

1. Czy obchody rocznic Św. Wojciecha i B. Jadwigi mają być okazją do umocnienia polskiego patriotyzmu, ożywienia narodowej dumy, wywyższenia się nad inne nacje? Polska duma i patriotyzm nie są złą rzeczą, czy jednak na tym polega naśladowanie Chrystusa?

2. Podwaliny pod polską organizację kościelną i pod polsko-litewską monarchię jagiellońską, to dziś zamierzchłą historia. Trzeba umieć pokazać, że święci ci reprezentują wartości ponadczasowe. Z pewnością zrobi to papież, z okazji swojej wizyty, czy jednak bez tego niczego sami nie potrafimy ukazać? (nb. ostatni list episkopatu wydaje się niezbyt udany)

3. Przypomina się wiernym, ale trzeba przypominać jeszcze więcej, że ci Polscy święci nie byli Polakami, że ich wartość jest wielka także dlatego, że nimi się dzielimy z Czechami, Włochami, Niemcami, Węgrami, Francją...
Są patronami naszej wspólnoty z innymi narodami Europy.

4. Św. Wojciech nie był człowiekiem sukcesu. Raczej odwrotnie. Nie udało się mu nic. Dwukrotnie opuszczał Pragę, pragnął zostać benedyktynem, misjonarzem został z musu, by nie wracać kolejny raz na biskupstwo praskie. Na misji w Prusach zginął, nim zdołał tam kogokolwiek nawrócić, nim zdołał choćby ziarno rzucić pod przyszłe chrześcijaństwo w Prusach. Owoce jego śmierci nie przypadły Prusom, gdzie zginął, zgarnęli je Polacy, "sponsorzy" (mówiąc dzisiejszym językiem) jego wyprawy misyjnej.
Polska, w której spędził raptem parę miesięcy, która wsparła świętego i jego braci - uchodźców politycznych, zyskała metropolię i metropolitę.

5. Może w dzisiejszym świecie, Św. Wojciech mógłby być patronem tych, co przez naśladowanie Chrystusa tracą szanse na odniesienie sukcesu.
A może należałoby promować Św. Wojciecha na opiekuna wszelkich uchodźców, szukających wsparcia w Polsce?

6. Jadwiga, która na polskim tronie znalazła się, po trochu przez przypadek, musiała dla racji stanu i dla dobra Kościoła wyrzec się miłości i osobistego szczęścia. W tej ciężkiej i trudnej sytuacji znajdowała oparcie w modlitwie i sakramentach.
W naszej epoce, w której tak często "szczęście poprzez seks" windowane jest na piedestał, B. Jadwiga aż się prosi na patronkę tym, którzy muszą wyrzec się szczęścia osobistego, szczęścia w seksie, by za jej przykładem w modlitwie i sakramentach szukali oparcia.

7. Nie byli Polakami owi polscy święci, polscy patroni. Czy Św. Wojciech, mówiąc po dzisiejszemu - "czysty Pepik", czy mówił w ogóle po polsku (język czeski wówczas nie odbiegał tak wiele od polskiego, jak dziś)? Czy B. Jadwiga, z węgierskich Andegawenów, mówiła po polsku, wychodząc za Jagiełłę? Czy zgodnie z dzisiejszym prawem otrzymaliby polskie obywatelstwo, gdyby o nie wystąpili?
Kto głosi Polskę dla Polaków, i występuje przeciw obcym, może pozbawi nas kolejnych świętych, na miarę św. Wojciecha i B. Jadwigi?

8. Należy przemyśleć, w jaki sposób głosi się kult świętych. Kult ten bywa bardzo ludowy. Może go trzeba dopełnić, pogłębić, by mniej był magiczny, bardziej przemyślany. Inaczej pogłębiając wiarę, kult świętych się odrzuca.

9. Trzeba podkreślać, skąd bierze się kult świętych: Bóg chce by jedność wyrażała się w sposób widoczny wśród ludzi, by ludzie do niego szli razem. Jest wolą Bożą, by śmierć nie przerywała ciągłości i jedności ludzi. By ci co odeszli i co tu są, by szli razem, by stali w jednym szeregu. My mamy być z nimi jedno.
Bóg chce przez tamtych też nam dawać łaski. To jest jakieś realizowanie jedności Kościoła, który tak ma być jednym, jak Chrystus i Ojciec stanowią jedno.
Potrzebne jest jednak wyłowienie elementów, które byłyby podstawą kontaktu, podstawą współpracy żyjącego ze zmarłym świętym. Choćby wiedzieć, z czego słynął w swym życiu.

10. Kryterium potrzebności danego świętego: czy ostał się przez wieki i do czego doprowadził.
Potrzebni nam są także święci współcześni, dani nam na ten czas trudny dla nas. Trzeba wierzyć, że będą nam dani.

11. Takim świętym może się okazać każdy z nas. Każdy z nas jest wezwany, by być świadkiem Chrystusa.
Warto w związku z tym przypominać, że być świadkiem Chrystusa, to być znakiem sprzeciwu, wobec tego, co się dzieje. Ale nie znaczy to, że trzeba koniecznie się starać być tym znakiem sprzeciwu. Jeśli będzie to potrzebne, to przyjdzie samo.
Mamy oddać się dla innych, dla Ewangelii, dla Chrystusa. Naśladować Jezusa, który oddał życie, żeby innych zbawić. Każdy w tym zanurzony ma ten sam cel: oddać życie, by pomóc w zbawieniu innych. I znów nie trzeba o tym myśleć bez przerwy, wystarczy po prostu być w jedności z Bogiem.

Góra strony    Widzieć       Ocenić       Działać