Kazek Urbańczyk
Strona Zespołu Synodalnego

Jezus Chrystus narodził się z Najświętszej Marii Panny

Materiały dyskusyjne na luty 1997

Temat poprzedni       Spis treści       Temat następny
Powrót do strony katolickiej   Powrót do strony głównej
Chętnie poznam Twoje uwagi, napisz pod:   kazeku@poczta.onet.pl

Widzieć

Góra strony       Ocenić       Działać       Stopka strony

1. Co to historyczne wydarzenie oznacza dla nas, ludzi żyjących we współczesnej Polsce? Poniżej kilka przykładowych odpowiedzi.

2. Syn Boży rodzi się z kobiety w najbardziej zwyczajny sposób. Dzięki temu wcielenie jest dla nas urealnione. Bo mógł Syn Boży pojawić się jakkolwiek. Przyjść z nieba. Zwyczajne narodzenie jest podkreśleniem tego faktu, by człowiek łatwiej przyjął i zrozumiał tajemnicę wcielenia.

3. Rodząc się z kobiety w zwyczajny sposób, Bóg nam przypomina, że rzeczywistość nadprzyrodzona dzieje się w sposób codzienny. Bóg na ogół nie posługuje się nadzwyczajnymi środkami.

4. Ale Jezus ani nie począł się zwyczajnie, ani nie narodził się zwyczajnie, w domu. Bóg nagle inaczej wszystkim pokierował, wbrew ludzkim oczekiwaniom. Musimy być gotowi, że Bóg może i naszym życiem pokierować inaczej niż tego oczekujemy.

5. Narodzenie zwraca uwagę na rolę kobiety. To poprzez kobietę przyszedł na świat Zbawiciel. Przypomina to nam zarazem, że macierzyństwo jest czymś świętym.

6. Było wolą Ojca miłosierdzia, aby Wcielenie poprzedziła zgoda tej, która wybrana została na Matkę syna Bożego. Bóg człowieka nie przymusza, szanuje jego wolność, przedstawia propozycję. Człowiek odpowie "TAK", jeśli chce.

7. Maryja powiedziała "TAK". Maryja była od poczęcia wolna od grzechu. Wolna od skutków grzechu pierworodnego. Ale w nas te skutki zgładził sakrament chrztu. Nie sądźmy więc, że Maryi było łatwiej powiedzieć "TAK" niż nam.

8. Boże Narodzenie to także uznanie wartości dziecka. Cywilizacja wykształciła lęk przed dzieckiem, które nam może zagrażać. Dziecko jest wprawdzie bezbronne, ale gdy się pojawi, będzie od nas wymagało. Trzeba sobie będzie życie inaczej ułożyć. Nie będzie można nic na pewno zaplanować. Bo coś nas zaskoczy.
Kościół przeciwstawia się aborcji, ale pomawiany jest, że troszczy się o życie ludzkie od chwili poczęcia do chwili narodzin. Czy konieczna jest zbrodnicza nowelizacja ustawy, by się Kościół ocknął?

9. Tak jak boimy się przyjąć dziecko, boimy się przyjąć Boga. Bo przyjęcie Boga to decyzja, która zmienia nasze życie.
To odrzucanie dziecka, Boga, to nit zawsze egoizm, dążenie do przyjemności, ale też i strach, brak wiary w siebie, brak zaufania Bogu. Człowiek boi się zaufać Bogu, bo przypuszcza, że Bóg zaraz będzie wymagał ofiar ponad ich siły, której się boją. Może temu sprzyja styl nauczania kościelnego o świętych?

10. Maryja mówi: Bóg wejrzał na pokorę służebnicy swojej. Maryja cały czas była pokorna. Tkwiła w cieniu.
Pokorę świat dziś wyśmiewa. Trzeba się umieć zaprezentować, dobrze sprzedać itd. Pokorę często się myli z tępą służalczością lub "ciumciowatością". Pokora tymczasem może być związana ze świadomością własnej godności.

11. Narodzenie się Chrystusa z Maryi dla wielu Polaków przestało znaczyć cokolwiek. Święta Bożego Narodzenia zostały wchłonięte przez komercjalizm, który zachował z nich jedynie folklorystyczną otoczkę choinkowo-żłóbkowo-kolędową. Żyjemy bezrefleksyjnie. Buduje się atmosferę święta i sztucznie jej się nadużywa do celów komercyjnych. Odbiorca przyjmuje emocje, nastrój, ale nie przeżywa Prawdy. Nie przeżywa i nie przyjmuje trudu, który z tego wypływa.

12. Są też inne postawy bezrefleksyjne. Wielu uważa, że jeśli oddaliśmy Maryi Polskę, to Polska płynąć mlekiem i miodem bez żadnego wysiłku z naszej strony. A jeśli tak nie jest, to dlatego, że brużdżą żydzi, masoni i inni zdrajcy, nie-Polacy, co się do nas pchają, co się pod Polaków podszywają.
Maryja staje się sztandarem politycznej walki przeciw "obcym". Po stosunku do Maryi poznajemy, kto jest wrogiem Polski i Polaków.

13. My, Polacy, mamy Maryję za naszą Królową. Jesteśmy dumni ze czci, jaką jej oddajemy. Wielu z nas czuje się jak mickiewiczowski Polonus unus defensor Mariae. Czy daje nam to rację uważać się za lepszych od innych nacji, które nie tytułują Maryi Królową, a jedynie Naszą Kochaną Panią?

Ocenić

Góra strony       Widzieć       Działać       Stopka strony

Mariologia to temat-morze. Punkty poniższe są dość subiektywnie wybrane z Katechizmu.

1. Wiara katolicka w odniesieniu do Maryi opiera się na wierze w Chrystusa, a to czego naucza ona o Maryi, wyjaśnia z kolei wiarę w Chrystusa.

2. Jezus począł się z Ducha Świętego w łonie Dziewicy Maryi, ponieważ jest Nowym Adamem, który daje początek nowemu stworzeniu: Pierwszy człowiek z ziemi - ziemski, drugi Człowiek - z nieba.

3. Najświętsza Dziewica Maryja od pierwszej chwili swego poczęcia, przez łaskę i szczególny przywilej Boża wszechmogącego, na mocy przewidzianych zasług Jezusa Chrystusa, Zbawiciela rodzaju ludzkiego, została zachowana nienaruszona od wszelkiej zmazy grzechu pierworodnego.

4. Dzięki łasce Bożej Maryja przez całe życie pozostała wolna od wszelkiego grzechu osobistego.

5. Węzeł splątany przez nieposłuszeństwo Ewy rozwiązany został przez posłuszeństwo Maryi, co związała przez niewierność Ewa, to Maryja rozwiązała przez wiarę. Maryja stała się nową Ewą - matką wszystkich żyjących. Analogia jest podobna, jak między Adamem i Chrystusem. Przez Ewę przyszła śmierć, przez Maryję - życie.

6. Jezus jest jedynym Synem Maryi. Macierzyństwo duchowe Maryi rozciąga się jednak na wszystkich ludzi, których Jezus przyszedł zbawić.

7. Maryja jest równocześnie dziewicą i matką, ponieważ jest figurą i najdoskonalszą realizacją Kościoła. Kościół dzięki przyjmowanemu z wiarą słowu Bożemu sam staje się także matką: przez przepowiadanie bowiem i chrzest rodzi do nowego i nieśmiertelnego życia synów z Ducha Świętego poczętych i z Boga zrodzonych. Kościół jest także dziewicą, która nieskazitelnie i w czystości dochowuje wiary danej Oblubieńcowi.

Działać

Góra strony       Widzieć       Ocenić       Stopka strony

1. Nie powinniśmy przeżywać Adwentu i Bożego Narodzenia pod dyktando reklamy handlowej, w szale zakupów, przy skomercjalizowanym folklorze religijnym. Aby się temu oprzeć, konieczna jest pozytywna, kontrpropozycja ze strony Kościoła. Jedyne, co Kościół proponuje, jak dotąd, to rekolekcje adwentowe i jasełka z koncertami kolęd. Co można jeszcze zrobić? Jak ożywić tradycje?

2. Jezus narodził się z Maryi przed dwoma tysiącami lat. Święta Bożego Narodzenia są, aby, jeśli Go tam nie ma, się narodził w naszych sercach.

3. Maryja odpowiedziała Bogu "TAK". Na ile my jesteśmy gotowi za każdym razem odpowiadać "TAK"? Na ile gotowi jesteśmy oddać swe życie pod Boże kierownictwo?
Czy jest w naszym sercu miejsce dla Boga?

4. Strach jest przeciwieństwem miłości. Jeśli chcemy osiągnąć prawdziwe szczęście - nie możemy się bać. Nie bójmy się przyjąć Boga. Nie bójmy się tego, co Bóg może zmienić w naszym życiu.

5. Nie tylko strach powstrzymuje nas przed przyjęciem Boga. Czasem jest to egoizm, wygoda, czasem brak wiary, i nadziei. Że to wszystko jest rzeczywiste, że to ma sens.
Skąd brać odwagę? skąd wiarę i nadzieję? Jak pokonywać własny egoizm?

6. Naśladując Maryję w pokorze, w posłuszeństwie, w czystości i wierności - rodzimy Jezusa dla świata, objawiamy Jezusa światu. I zarazem w ten sposób, jak Maryja, rodzimy dożycia synów z Ducha Świętego poczętych i z Boga zrodzonych.

7. Pamiętajmy i przypominajmy innym, że Maryja jest raczej z tymi obcymi, dla których nie chcemy znaleźć miejsca w "Polsce dla Polaków".

8. Jaką rolę w życiu naszym spełnia kult Maryi? Czy opiera się na wierze w Chrystusa i wyjaśnia wiarę w Chrystusa? Czy nas do Chrystusa przybliża, czy może od niego oddala, czy nam Chrystusa ukazuje, czy może Go przysłania?

Góra strony    Widzieć       Ocenić       Działać