Kazek Urbańczyk
Strona Zespołu Synodalnego

Wcielenie Jezusa Chrystusa

Materiały dyskusyjne na styczeń 1997

Temat poprzedni       Spis treści       Temat następny
Powrót do strony katolickiej   Powrót do strony głównej
Chętnie poznam Twoje uwagi, napisz pod:   kazeku@poczta.onet.pl

Widzieć

Góra strony       Ocenić       Działać       Stopka strony

1. Słowo stało się ciałem - te słowa Ewangelii wg Św. Jana w czytaniach liturgicznych i kolędach powracają co rok w okresie Bożego Narodzenia. Na ile polscy katolicy zdają sobie sprawę z treści tych słów? Co w ich życiu sprawia Prawda zawarta w tych słowach?

2. Wcielenie Syna Bożego jest prawdą wiary, ale i tajemnicą wiary. Nie jest to fakt, który umysł ludzki jest w stanie do końca pojąć.

3. Wielu wierzących traktuje tą tajemnicę bezreflesyjnie, nie zastanawiając się głębiej nad nią, ani nad jej konsekwencjami. Inni przeżywają ją na sposób emocjonalny litując się nad Jezuskiem ubogo narodzonym lub oburzając się na Żydów, którzy go przyjąć nie chcieli.

4. Aby choć w części pojąć, czym jest wcielenie, trzeba najpierw zastanowić się kim jest Bóg a kim jest człowiek i czym był jego upadek na skutek grzechu pierworodnego. Trudno powiedzieć jak wielu polskich katolików przemyślało to.

5. Wcielenie usiłowano zanalizować na pierwszych soborach powszechnych. Dla przeciętnego dzisiejszego wiernego, ówczesne orzeczenia są przebrzmiałe, wyrażone językiem starodawnej, zarzuconej filozofii, niewiele mówiące, czasem nawet mylące. Ich lektura, (nawet z nowego Katechizmu p.464-469) z reguły budzi żachnięcie, zaś lektura historyczna nasuwa wątpliwości, co do dobrej woli obu stron, a także czy słusznie ojcowie owych soborów (np. Cyryl Aleksandryjski) zostali uznani za świętych.

6. Wcielony Syn Boży przyniósł nam Dobrą Nowinę o zbawieniu. Sytuacja w Polsce w ostatnich latach skomplikowała się na tyle, że dla wielu ludzi owa nowina nie jest dobra, a zła. Zdarza się, że zamiast miłości, budzi strach i nienawiść.

7. Odżył i nasila się zapomniany przez lata komuny antyklerykalizm. Nie jest to jednak akcja odgórnie sterowana, ale rzecz dzieje się na dole. Coraz więcej jest ludzi pełnych urazy do Kościoła, żywiących w sobie poczucie krzywdy, nieżyczliwych i nienawistnych. I co jeszcze bardziej smutne, wielu hałaśliwych katolików zachowuje się tak, jakby im nie zależało na nawróceniu tych ludzi, na przekonaniu ich do Chrystusa a wręcz przeciwnie. Z Ewangelią na ustach prowadzą de facto antyewangelizację.

Ocenić

Góra strony       Widzieć       Działać       Stopka strony

1. Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. (J 1,14)

2. On istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem, lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stawszy się podobnym do ludzi. A w zewnętrznym przejawie uznany za człowieka, uniżył samego siebie, stawszy się posłusznym aż do śmierci - i to śmierci krzyżowej. (Flp 2,6-8)

3. Dlaczego Słowo stało się ciałem? Katechizm Kościoła Rzymskiego (p. 456-460) wymienia:

Działać

Góra strony       Widzieć       Ocenić       Stopka strony

1. Prawdy objawione mają nie tylko zajmować nasz rozum, czy poruszać emocje, mają też realizować się w naszym życiu. Słowo stało się ciałem m.in. by być dla nas wzorem świętości. My mamy być naśladowcami Chrystusa.

2. Syn Boży uniżył samego siebie. W jakim stopniu my, naśladowcy Chrystusa uniżamy samych siebie? Do jakiego uniżenia jesteśmy skłonni, na jakie gotowi? Jakie są granice naszej pokory?

3. Przez swe wcielenie Syn Boży ogołocił samego siebie. Czy my możemy ogołocić samych siebie? Jak w tym ogołoceniu ma naśladować Chrystusa świecki - np. ojciec rodziny, materialnie za nią odpowiedzialny?

4. Jezus Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci na krzyżu. Jak wygląda nasze posłuszeństwo Bogu? Jego woli i Jego przykazaniom?

5. Słowo stało się ciałem, abyśmy poznali Bożą miłość. Czy każdy z nas może powiedzieć o sobie, że tej Bożej miłości doświadczył osobiście w swym życiu? Czy okazujemy innym, szczególnie tym, którzy są z Kościołem na bakier, taką miłość, która dla nich byłaby znakiem Bożej miłości?

6. Wcielenie Chrystusa to dla nas Dobra Nowina o zbawieniu. Co robimy, by było to DOBRĄ nowiną dla innych? Czy motywem naszych działań jest, by wrogów Chrystusa wykryć, zdemaskować i potępić, czy też by ich do Boga przyprowadzić, by spotkać w nich braci w wierze?

7. Wiele zależy tu od umiejętnego duszpasterstwa, z którym bywa różnie. Czy jednak świeccy nic tu nie mają do zrobienia?

8. Czym jest dla nas Boże Narodzenie, doroczna pamiątka wcielenia Chrystusa? Okresem poprawy koniunktury w handlu? Okazją do prezentów, życzeń i wyżerki? Do pokrzepienia się na duchu, że my jesteśmy lepsi od tych podłych Żydów, co Jezusa narodzonego nie chcieli?
Czy też może do rachunku sumienia na koniec roku ze znaczenia, jakie w naszym życiu ma wcielenie Chrystusa. owo wydarzenie sprzed dwóch tysięcy lat?

9. Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. Bóg stał się uczestnikiem naszego ludzkiego losu. Nie ma dziedziny życia, w której nie ma Pana Boga. Jest wszędzie i zawsze i we wszystkim. Czy żyjemy z tą świadomością?

Góra strony    Widzieć       Ocenić       Działać