Kazek Urbańczyk
Wspomnienia i listy z Holandii

Rozdział poprzedni       Spis treści       Rozdział następny
Powrót do strony głównej
Stopka strony

1. Przed wyjazdem

Ze wspomnień:

Przed wyjazdem, interesując się krajem, w którym miałem spędzić rok (a może więcej?), studiując mapy i prospekty, słuchając opowiadań, myślałem jak też tam będą wyglądać sprawy kościelne. Czy w Alkmaarze będę miał kościół w pobliżu, czy też msza niedzielna będzie skomplikowaną eskapadą. Czy podłapię trochę języka, opanuję części stałe liturgii i zacznę się czuć tam swojsko, czy też do końca będę obcy. Czy wyrobię sobie własne zdanie na temat kontrowersji, jakie Kościół w Holandii budzi w innych krajach?

W jednej z broszur, które przeglądałem, była mowa o podziale wyznaniowym w Holandii. Ze zdziwieniem dowiaduję się, że katolicy stali się w Holandii liczniejsi od protestantów, ale nadal Reformowany Kościół Holenderski (prezbiteriański) jest religią urzędową. Jest nawet mapka rejonów Holandii z przewagą katolików, ale poza największymi miastami nie ma na niej punktów odniesienia. Wpatruję się w miejsce, gdzie plus minus powinien być Alkmaar. Akurat przebiega tam linia podziału, ale po której stronie może leżeć niezaznaczony Alkmaar, trudno orzec. Raczej po katolickiej, ale zresztą nawet jeśli nie, to katolicka mniejszość powinna być liczna. Kłopotów z kościołem więc się nie spodziewałem.

Góra strony

Rozdział poprzedni       Spis treści       Rozdział następny
Powrót do strony głównej