1. Rok był spokojniejszy, a spotkania rodzinne odbywały się z miłych okazji, jak np.
2. To były piękne dni, czyli byłem na
Pojawiam się też na Czwartkach Turystycznych w Ogrodzie Botanicznym.
3. Pożegnania - zmarł Andrzej Krzaklewski , który fenomenalną grą na skrzypcach ozdabiał Czwartki turystyczne i Złazy na Leskowcu. Z zawodu był notariuszem.
4. Na przełomie lipca i sierpnia spędziłem z Michałem pół miesiąca w Kościelisku
5. A poza tym mieszkamy spokojnie w Zielonkach. Mało się z domu ruszamy. Cieszymy się urokami życia na wsi...
Jedną z okazji do spotkań rodzinnych był udział Ksawerego (syn Leona)
w biegu maratońskim. Ostatecznie w kategorii open Ksawery Urbańczyk zajął 675 miejsce na 772 startujących
przy 750, którzy bieg ukonczyli. Bieg Ksawery ukończył w znakomitej formie. Chwilę potem dumna rodzina uwieczniła się na fotografi w towarzystwie zawodnika. |
|
obok: Nasz maratończyk na trasie kolejnego, |
Śluby i święcenia Pawła Urbańczyka Brat Paweł od Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, karmelita bosy, w dniu
13 września 2003 złożył wieczyste śluby zakonne oraz przyjšł święcenia diakonatu.
Obie uroczystości odbyły się oddzielnie. Oto kilka zdjęć z tej okazji: | |
Bożena i ja w towarzystwie Pawła. |
Z rodzicami i siostrą. |
Wernisażu Bożeny KnechtTalizmany II. Było to 14
lutego, w Zamku w Niepołomicach.
Mogliśmy nacieszyć się malarstwem Bożeny, w warunkach, jakie mamy rzadko.
Sale zamkowe, ich przestronność dodawały uroku obrazom i imprezie. Na zewnątrz
śnieg.
21 sierpnia byliśmy na kolejnym wernisażu Bożeny Knecht. Wystawa w Galerii ZPAP, w Sukiennicach.
|
|
|
|
A najważniejsze, że obrazy Bożeny cieszą się uznaniem zarówno fachowych krytyków, jak i nabywców, gotowych za nie płacić całkiem spore ceny.
Benefis Aleksego Gałki
i jego sądowy przewód re-habilitacyjny odbył się w Klubie Akademickim Arka,
pod patronatem Jego Magnificencji rektora AR prof. Zbigniewa Ślipka. |
|
W drugiej - wspomnieniowej różni dawniejsi i nowsi przyjaciele wspominali dawne
chwile i składali życzenia. |
13 października odbył się 52 Nocny
złaz na Leskowiec.
Pogoda tego roku była względnie łaskawa: deszcze, uparcie padające od paru dni,
ustały, w dzień wyglądało słońce. Jednak był moment, gdy uczestników złazu
czekała próba: akurat gdy trzeba było zejść na "miejsce ogniskowe" nagle
zaczęło lać. Niewiele brakowało, a rezygnując z ogniska poszlibyśmy do
schroniska. Na szczęście deszcz trwał krótko. Niebawem znowu wypogodziło się
i raz po raz przyświecał nam księżyc.
Ale przedtem był wieczór w Gorzeniu, w dworku Zegadłowicza.
|
|
Wieczór poezji i piosenki |