Kazek Urbańczyk
Strona Zespołu Synodalnego

Wspólnoty i stowarzyszenia rodzin

Materiały dyskusyjne na grudzień 1994

Temat poprzedni       Spis treści       Temat następny
Powrót do strony katolickiej   Powrót do strony głównej
Chętnie poznam Twoje uwagi, napisz pod:   kazeku@poczta.onet.pl

Widzieć

Góra strony       Ocenić       Działać       Stopka strony

1. Wprawdzie w Kościele raz po raz używa się terminu wspólnota, jednak wspólnotowość ta z reguły się ogranicza do wyłącznie nadprzyrodzonego wymiaru. We wspólnotach kościelnych (wspólnota parafialna) nie ma żadnej więzi pomiędzy członkami (wyjątkiem są wspólnoty zakonne). Ten brak, przy tak częstym posługiwaniu się terminem wspólnota, jest nieraz odbierany jako obłuda czy zakłamanie i stanowi źródło zgorszenia.

2. Odbudowa wspólnotowości w Kościele jest koniecznością. Tym bardziej, że wspólnotowość doskonale funkcjonuje np. u Świadków Jehowy, czy w różnych sekty azjatyckich, które dzięki temu rzucają wyzwanie Kościołowi.

3. Nawet trudno wyobrazić sobie wielkomiejską parafię jako ścisłą wspólnotę rodzin. Pewnego rodzaju alternatywą są liczne ostatnio ruchy usiłujące we własnym obrębie ożywić wspólnotowość. Są wśród tych ruchów także wspólnoty i stowarzyszenia rodzin.

4. Mimo dużej liczby ruchów, ich oferta jest dość wąska. Wiele z ruchów ma charakter lokalny. Wiele z nich cechuje sztywność formacji, która dobra dla niektórych, niekoniecznie dla wszystkich jest wskazana.

5. Główną drogą naboru do wspólnot i stowarzyszeń są kontakty osobiste. Ludziom bez kontaktów z osobami zaangażowanymi w takie wspólnoty, brak na ich temat jakiejkolwiek wiedzy. Wśród duchowieństwa przeważa nieufna postawa wobec wspólnot i ruchów i częściej można się spotkać z ich strony z odradzaniem i zniechęcaniem, niż z zachętą, by włączyć się do którejś ze wspólnot.

6. Często ludzie aktywni we wspólnotach odstraszają innych przez swą niezbyt świętą postawę w życiu codziennym i równocześnie niedzielną sztandarową kościółkowość.

7. Mimo wszystkich braków należy cieszyć się, że choć tyle wspólnot jest ile jest, gdyż wiele dobrego rodzi się w efekcie ich istnienia

Ocenić

Góra strony       Widzieć       Ocenić       Stopka strony

1. Więź braterstwa, dar jedności, miłość wzajemna to cechy mające charakteryzować wyznawców Chrystusa, według licznych miejsc Pisma Św. Jak jednak żywić te uczucia względem tłumu obcych, nieznajomych ludzi, spotykanych w kościele na mszy świętej? Czy zatem nasze chrześcijaństwo jest autentyczne?

2. Najmniejszą komórką Kościoła jest rodzina. Kolejną parafia. Z tej racji każda parafia powinna stanowić wspólnotę rodzin. Jeśli tak nie jest i jeśli to nie jest realne, czy nie powinny istnieć ogniwa pośrednie, z parafią jako wspólnotą wspólnot?

Działać

Góra strony       Widzieć       Ocenić       Stopka strony

1. Należy dążyć do tego, by wspólnoty i stowarzyszenia przedstawiały jak najszerszą i bardziej zróżnicowaną ofertę dla chcących wzbogacić swą duchowość.

2. Nie da się wspólnotowości zadekretować odgórnie, ważne jednak, by informacja o istniejących wspólnotach rodzin była osiągalna w parafiach oraz by zlikwidować uprzedzenia i niechęci wobec wspólnot.

3. Należy uświadamiać wspólnotom konieczność także apostolskiego działania na zewnątrz. Nie koniecznie musi się ona wiązać z naborem nowych członków do wspólnoty, ale z obecnością w parafii, a także z tworzeniem więzi międzysąsiedzkich.

4. W celu informacji o wspólnotach można wykorzystać telewizję, radio i prasę katolicką, należy jednak zwrócić uwagę, by nie prezentowali się jak nawiedzeni, by o swych doświadczeniach nie mówili pobożnymi sloganami, ale językiem codziennym i zwyczajnym.

5. Należy zastanowić się:

6. Doświadczenia wspólnot rodzin wskazują, że nawet stare małżeństwa, zdawałoby się wszystko o sobie wiedzące, przez udział we wspólnocie odkrywają siebie na nowo i dostrzegają w sobie wiele rzeczy dotąd nie uświadamianych. Jest to możliwe jednak jedynie w małżeństwach chcących współpracować ze sobą. Co jednak, jeśli takiej chęci brak u jednej ze stron, co pozostaje drugiej osobie?

7. Jak przełamać niechęć duchowieństwa do wspólnot? Często jej źródłem jest obawa przed koniecznością wzięcia na siebie dodatkowych obowiązków. Czy nie jest konieczna reorganizacja pracy duszpasterskiej, tak by księża mieli więcej czasu na kontakty z wiernymi? Czy też księża, bojąc się tych kontaktów, wynajdują dla siebie różne inne zajęcia?

Góra strony    Widzieć       Ocenić       Działać