Kazek Urbańczyk
Strona Zespołu Synodalnego

Odpust

Materiały dyskusyjne na lipiec 2000

Temat poprzedni       Spis treści       Temat następny
Powrót do strony katolickiej   Powrót do strony głównej
Chętnie poznam Twoje uwagi, napisz pod:   kazeku@poczta.onet.pl

Widzieć

Góra strony       Ocenić       Działać       Stopka strony

1. Wielu katolików wobec odpustów nastawia się a priori krytycznie. Jest to dla nich jakaś sprawa podejrzana. Co więcej, można odnieść wrażenie, że nawet niektórzy księża jakby z odpustów nieco podrwiwali. Wszystko to wynika z braku zrozumienia kościelnej nauki o odpustach.

2. Podejrzana dla ludzi jest koncepcja kary doczesnej, różnej od kary wiecznej. Termin "kara" kojarzy się albo z odwetem, albo z prewencją - świadczą o tym także wypowiedzi na temat sądownictwa. Karz czyśćcowa nie jest prewencją, bo i przed czym. Czy Bóg jest miłosierny, czy mściwy? Jeśli wystarczy spowiedź, by Bóg darował karę wieczną, to czemu trzeba jeszcze odpustów, by darował karę doczesną (niewspółmierną chyba wobec kary wiecznej)? Nie wystarczy, że ksiądz przy spowiedzi zadaje "pokutę" do odprawienia?

3. W katechizmie jest kwestia kary doczesnej objaśniana, że skutkiem grzechu jest "nieuporządkowane przywiązanie do stworzeń..." Ale jest to tłumaczenie niezrozumiałego pojęcia przez inne także niezrozumiałe. Cóż to takiego "nieuporządkowane przywiązanie do rzeczy doczesnych?" Na czym ono polega? Dlaczego nazywa się je "karą"?

4. Można też spotkać się z kolejnym niezbyt jasnym stwierdzeniem, że warunkiem uzyskania odpustu jest "brak wszelkiego przywiązania do grzechu, nawet powszedniego". Co to oznacza? Kto w takim razie jest zdolny do uzyskania odpustu? Kto jest od takiego przywiązania wolny? Może wielu ludzi nie zawracających sobie głowy odpustami Roku Jubileuszowego ma rację, bo i tak odpustu by nie dostali? Jak ów "brak przywiązania do grzechu" ma się do mocnego postanowienia poprawy w sakramencie pokuty? Czy nie jest ono wystarczające?

5. Już mniejszej wagi jest to, że dla wielu nie jest jasne, jakie odpusty można uzyskać i za co, ani też dlaczego rok jubileuszowy jest szczególny, gdy idzie o uzyskiwanie odpustów. Każdego roku przecież można uzyskiwać odpusty czy to na odpustach parafialnych, czy na misjach czy tp.
Nieprecyzyjne informacje, czy wezwania wiernych do starania się o odpusty bywają dodatkowym źródłem zamętu. Bywa, że słuchając takich wezwań odnosi się wrażenie, że można uzyskać odpust nie tylko dla bliskiego zmarłego, ale i dla żyjącego.

6. U innej grupy wiernych z kolei podejście do odpustu i jego warunków może być magiczne.

7. Pewna niechęć u niektórych duchownych do sprawy odpustów może się wiązać z obawą, czy "wysługiwanie odpustów" nie przysłania wiernym darmowości łaski, darmowości zbawienia.
Wielu też wiernych pamięta z lekcji historii termin "handel odpustami", od którego zaczęła się reformacja, nie bardzo jednak wiedzą, co o tym myśleć. Czy miało miejsce jakieś nadużycie, czy też wszystko było w porządku? I teraz znowu odpusty...

8. Nie można twierdzić, by z okazji Roku Jubileuszowego duszpasterze nie objaśniali wiernych, co do odpustów. Jednak często nie jest to zrozumiałe, nie trafia też to do tych wiernych, którzy mają uprzedzenia do samej koncepcji odpustu, lub którym brak wiedzy.

9. Czy więc są wierni przygotowani należycie do zyskiwania odpustów? Na szczęście rozumienie idei odpustu nie jest niezbędne do jego uzyskania ale być może wierni świadomi jego istoty z większą gorliwością by się o odpusty starali.

10. Wszystkie powyższe uwagi nie dotyczą ludzi głębiej religijnych, którzy po prostu starają się odpusty uzyskiwać. Choć i oni czasem mają zamęt w tej materii.

Ocenić

Góra strony       Widzieć       Działać       Stopka strony

1. Szczególnym znakiem, dobrze znanym wierzącym, jest odpust - jeden z konstytutywnych elementów Jubileuszu. Objawia się w nim pełnia miłosierdzia Ojca, który wszystkim wychodzi naprzeciw ze swą miłością, wyrażającą się zwłaszcza w odpuszczeniu win. (Incarnationis mysterium p.9)

2. Odpust jest to darowanie wobec Boga kary za grzechy odpuszczone już co do winy. Otrzymuje je wierny, odpowiednio przygotowany i po wypełnieniu pewnych określonych warunków, przez działanie Kościoła, który jako sługa odkupienia autorytatywnie rozporządza i dysponuje skarbcem zadośćuczynień Chrystusa i świętych. (KPK Kan. 992)

3. Odpust jest cząstkowy albo zupełny, zależnie od tego, czy uwalnia od kary doczesnej należnej za grzechy w części lub całości. Każdy wierny może zyskiwać odpusty czy to cząstkowe, czy zupełne albo dla siebie, albo ofiarowywać za zmarłych na sposób wstawiennictwa. (KPK Kan. 993, 994)

4. Tylko ten jest zdolny do uzyskania odpustu, kto został ochrzczony, nie jest ekskomunikowany i znajduje się w stanie łaski, przynajmniej pod koniec wypełniania przepisanych czynności.
Aby zaś podmiot zdolny do uzyskania odpustu rzeczywiście je uzyskał, powinien mieć przynajmniej intencję zyskania odpustu oraz wypełnić w określonym czasie i we właściwy sposób nakazane czynności, zgodnie z brzmieniem udzielenia.
Co do udzielania i praktyki odpustów, należy ponadto zachować inne przepisy, zawarte w specjalnych ustawach kościelnych. (KPK Kan. 996,997)

5. Aby zrozumieć tę naukę i praktykę Kościoła, trzeba zobaczyć, że grzech ma podwójny skutek. Grzech ciężki pozbawia nas komunii z Bogiem, a przez to zamyka nam dostęp do życia wiecznego, którego pozbawienie nazywa się "karą wieczną" za grzech. Każdy grzech, nawet powszedni, powoduje ponadto nieuporządkowane przywiązanie do stworzeń, które wymaga oczyszczenia, albo na ziemi, albo po śmierci, w stanie nazywanym czyśćcem. Takie oczyszczenie uwalnia od tego, co nazywamy "karą doczesną" za grzech. Obydwie kary nie mogą być traktowane jako rodzaj zemsty, którą Bóg stosuje od zewnątrz, ponieważ wypływają one jakby z samej natury grzechu. Nawrócenie, które pochodzi z żarliwej miłości, może doprowadzić do całkowitego oczyszczenia grzesznika, tak że nie pozostaje już żadna kara do odpokutowania. (KKK p.1472)

6. Sakrament pokuty daje grzesznikowi "możliwość nawrócenia się i odzyskania łaski usprawiedliwienia", wyjednanej przez ofiarę Chrystusa. Dzięki temu zostaje on na nowo włączony w życie Boże i dopuszczony do pełnego udziału w życiu Kościoła. Wyznając swoje grzechy, wierzący otrzymuje prawdziwie przebaczenie i może znów uczestniczyć w Eucharystii na znak odzyskania komunii z Ojcem i z Jego Kościołem. (Incarnationis mysterium p.9)

7. Przebaczenie grzechu i przywrócenie komunii z Bogiem pociągają za sobą odpuszczenie wiecznej kary za grzech. Pozostają jednak kary doczesne. Chrześcijanin powinien starać się, znosząc cierpliwie cierpienia i różnego rodzaju próby, a w końcu godząc się spokojnie na śmierć, przyjmować jako łaskę doczesne kary za grzech. Powinien starać się przez dzieła miłosierdzia i miłości, a także przez modlitwę i różne praktyki pokutne uwolnić się całkowicie od "starego człowieka" i "przyoblec człowieka nowego". (KKK p.1473)

8. Już jednak od czasów starożytnych Kościół żywił zawsze głębokie przekonanie, że konsekwencją przebaczenia, udzielonego bezinteresownie przez Boga, winna być rzeczywista przemiana życia, stopniowe usuwanie zła wewnętrznego, odnowa własnej egzystencji. Akt sakramentalny musi się łączyć z aktem egzystencjalnym, z rzeczywistym zmazaniem winy, które nazywamy właśnie pokutą. Przebaczenie nie oznacza, że ten proces egzystencjalny staje się zbędny, ale przeciwnie - że zyskuje sens, zostaje zaakceptowany i przyjęty. Jak bowiem wiadomo, mimo pojednania człowieka z Bogiem grzech może pozostawić pewne trwałe skutki, z których należy się oczyścić. Właśnie w tym kontekście nabiera znaczenia odpust dający "możliwość przystępu do całkowitego daru miłosierdzia Bożego". Przez odpust zostaje darowana skruszonemu grzesznikowi kara doczesna za grzechy zgładzone już co do winy. (Incarnationis mysterium p.9)

9. Chrześcijanin nie idzie samotnie drogą nawrócenia. W Chrystusie i przez Chrystusa jego życie zostaje złączone tajemniczą więzią z życiem wszystkich innych chrześcijan w nadprzyrodzonej jedności Mistycznego Ciała. Dzięki temu między wiernymi dokonuje się przedziwna wymiana darów duchowych, która sprawia, że świętość jednego wspomaga innych w znacznie większej mierze, niż grzech jednego może zaszkodzić innym. Niektórzy ludzie pozostawiają po sobie jak gdyby nadmiar miłości, poniesionych cierpień, czystości i prawdy, który ogarnia i wspiera innych. Na tym właśnie polega rzeczywistość zastępstwa (vicarietas), na której opiera się cała tajemnica Chrystusa. (Incarnationis mysterium p.10)

10. Odpust jubileuszowy można uzyskać nie tylko pielgrzymując do Rzymu, Ziemi Świętej, czy lokalnych kościołów jubileuszowych.
Można go też uzyskać, jeśli nie szczędząc czasu, nawiedzi się braci będących w potrzebie lub zmagających się z trudnościami - chorych, więźniów, osoby samotne w podeszłym wieku, niepełnosprawnych itp.
Jubileuszowy odpust zupełny można uzyskać przez działania wyrażające w sposób konkretny i bezinteresowny ducha pokuty. Do takich działań należy m.in. powstrzymanie się przynajmniej przez jeden dzień od zbędnej konsumpcji - picia napojów alkoholowych czy palenia tytoniu, spożywania pokarmów - połączone z przekazaniem odpowiedniej sumy pieniędzy na potrzeby ubogich; hojne wspomaganie dzieł religijnych lub socjalnych - zwłaszcza na rzecz opuszczonych dzieci, młodzieży zmagającej się z trudnościami, starców potrzebujących opieki, obcokrajowców poszukujących lepszych warunków życia w różnych krajach; poświęcenie znacznej części wolnego czasu na działalność służącą wspólnocie, lub inne formy osobistej ofiary. (wg rozporządzenia Penitencjarii Apostolskiej z 29.XI.1998)

KKK = Katechizm Kościoła Katolickiego
KPK = Kodeks Prawa Kanonicznego
Incarnationis Mysterium = Bulla ogłaszająca Wielki Jubileusz roku 2000:

Działać

Góra strony       Widzieć       Ocenić       Stopka strony

1. Trzeba wyjaśniać nieporozumienia, których tak wiele się nagromadziło wokół odpustów. Tzw. "handel odpustami" polegał na fałszywym, a dość rozpowszechnionym wśród wiernych, rozumieniu jałmużny składanej w związku z uzyskanym odpustem. Kościół za mało zwalczał te błędne rozumienie, stąd doszło do wystąpienia Marcina Lutra.

2. Na pewno odpusty nie są swoistą zniżką z nawrócenia. Uprzednie nawrócenie jest warunkiem uzyskania odpustu. W tym kontekście chyba trzeba rozumieć sformułowania o "braku przywiązania do grzechu".

3. Trzeba przetłumaczyć na język zrozumiały dla każdego sformułowanie papieskie, że "akt sakramentalny musi się łączyć z aktem egzystencjalnym, z rzeczywistym zmazaniem winy, które nazywamy właśnie pokutą". To chyba najlepiej przybliża istotę zagadnienia. Bo sformułowania katechizmowe tylko wątpliwości pogłębiają.
Dlaczego oczyszczenie z "nieuporządkowanego przywiązania do stworzeń" nazywa się karą doczesną? Czemu jako łaskę mamy przyjmować "doczesne kary za grzech" nie zaś np. "możliwość oczyszczenia na tym świecie" przez " różnego rodzaju próby?"

4. Jeśli dla objaśnienia odpustu posługuje się Kościół terminem "kara doczesna" konieczne jest lepsze wyjaśnianie, co oznacza "kara Boża", w jakim sensie można mówić, że "Bóg jest mściwy". Wprawdzie jest to prawdą wiary, że Bóg jest sędzią sprawiedliwym i za zło karze, ale wielu ludziom jedynie się zdaje, że właściwie tę prawdę rozumieją.

4. Jest mało wśród ludzi świadomości, że zło niszczy człowieka, że zło niewoli. Dopiero, gdy się to widzi i ma się świadomość, jakie są skutki zła, można zrozumieć, czym jest uwolnienie od skutków zła. Na tym tle odpust, to właśnie uwolnienie. Prócz tego odpust zwraca naszą uwagę na inny sposób patrzenia na rzeczywistość, na inne racje, którymi mamy się w życiu kierować. Kierując zaś się nimi w życiu zewnętrznym otrzymujemy też przejawy w życiu wewnętrznym.

5. Przy okazji odpustów bywa wspominane coś takiego, jak umiejętność uzyskiwania odpustów. I przy tej okazji nie zawadzi wyjaśniać, że jest to rodzaj sprawności duchowej, która rozwija się w miarę jak się ją stosuje. Że nikt w stanie łaski nie może obawiać się, że do uzyskania odpustu brak mu jakiejś umiejętności.

6. Wciąż przypomina się z jakich okazji można odpust uzyskać i wciąż to przypominać trzeba. Zwłaszcza te mniej znane okazje, a dostępne na miejscu, nie wymagające podróży, czy pielgrzymki, ale raczej ofiary z własnego czasu i własnej wygody.
Odpusty są w gruncie rzeczy zachętą do życia po chrześcijańsku. Bo wszystko to, co jest przejawem gorliwości, pobożności, świętości w życiu chrześcijanina zostało ujęte w możliwościach zyskania odpustu. Jest to pokazanie, że te czyny miłosierne, związane z Jezusem liczą się. Że gdy się jest wszczepionym w Jezusa i robi się dobro, to to dobro ma znaczenie, jest gdzieś zapamiętane i się liczy.

7. Odpust na pewno nie oznacza, że zbawienie zależy od zasług człowieka, że nie jest nam dane darmo, dzięki paschalnemu misterium Chrystusa. Przypomina jedynie ludziom, że ich własna postawa także ma znaczenie.
Postawa ta wyjaśnia też pozorną sprzeczność, że ktoś czyni dobro tyle nie z miłości do dobra, ale z chęci uzyskania odpustu. Jedno jest w zgodzie z drugim, co więcej odpust, gdy się go za kogoś ofiaruje, jest aktem miłości.

8. To my mamy (czy powinniśmy odczuwać) potrzebę czynienia miłosierdzia. Tylko nie wszyscy i nie zawsze pamiętamy o tym. I właśnie odpusty nam o tym przypominają. Praktyki religijne służą pogłębieniu życia wewnętrznego.
Odpust zupełny można uzyskać tylko raz dziennie. Ale za to każdego dnia. A jeśli okazuje się, że wciąż i wciąż nie wypełniamy warunków odpustu, to warto się zastanowić, czy życie nasze jest naprawdę życiem po chrześcijańsku.
Każdy wierny prowadząc życie według Ducha powinien uczynki związane z zyskiwaniem odpustów czynić spontanicznie, tak czy owak, niezależnie od tego, czy jest do nich przywiązana możliwość zyskania odpustu. Jednakowoż świadomość, że dobrze żyjąc, nie tylko się sami w dobrym utwierdzamy, ale także pomagamy innym w dojściu do Boga, jest czymś radosnym.

Góra strony    Widzieć       Ocenić       Działać