Kazek Urbańczyk - Strona rodzinna

Wiadomości rodzinne - styczeń-grudzień 2020:

Poprzednie wiadomości rodzinne | Następne wiadomości rodzinne | Powrót do strony rodzinnej | Powrót do strony głównej
na dół strony

Rok 2020 był szczególnym rokiem z racji pandemii. Wydarzenia rodzinne mogły odbywać się jedynie w wąskim gronie najbliższych. Będąc w grupie wysokiego ryzyka nie uczestniczyłem w nich. Odnotuję jedynie, że:

1. Związek małżeński zawarli:

2. Na tamtą stronę odszedł:

3. To były piękne dni czyli pojawiliśmy się m.in. na:

4. Zdalnie patrzyliśmy m.in. na:

5. Zamiast za granicą:

6. Nieliczne wycieczki:

7. Poza tym:

Na koniec parę zdjęć z naszej przyrody (owady i nie tylko).


następne   na górę strony

1.1 Katarzyna Smolarczyk i Jerzy Rybka zawarli małżeństwo 23 maja 2020, w Bukownie Tatrzańskiej. Jerzy jest synem Bożeny, córki Józefa Body i Anny (z d. Sobek), siostry mamy Bożeny. Wesele odbyło się w Bukowinie Tatrzańskiej, w karczmie "Pod Stancyjom".

poprzednie   na dół strony

następne   na górę strony

1.2 Magdalena Kąkol i Jakub Sudoł zawarli małżeństwo 2 sierpnia 2020 w kościele św Roch i Marcina w Rzeszowie. Jakub jest wnukiem wujka Andrzeja Sobka, synem Ewy i Leszka Sudołów.

poprzednie   na dół strony

następne   na górę strony

1.3 Lidia Sobek i Dominik Lekowski zawarli małżeństwo 13 września 2020 w kościele NMP w Krasnem (Rzeszowie). Lidia jest córką Marzanny Sobek, wnuczką wujka Andrzeja Sobka, brata matki Bożeny.

poprzednie   na dół strony

następne   na górę strony

2.   12 grudnia zmarł w Krakowie prof. Jerzy Mikułowski Pomorski. Był mężem ś.p. Aliny, córki Wandy z Nitschów Tarnowskiej będącej siostrą mojej mamy.
Był cenionym uczonym, rektorem Akademii Ekonomicznej (dziś Uniwersytet Ekonomczny) w Krakowie w latach 1990-96, doktorem h.c. Uniwersytetu Grand Valley State University w Allendale (1993), University of Teesside w Wielkiej Brytanii (1996), Uniwersytetu Śląskiego (2017).


Zdjęcie zrobione niedługo przed śmiercią.


Na targach ksiażki (październik 2017) jako autor „Reperować płot, czy wymierzać sprawiedliwość”


Otrzymuje doktorat honoris causa Uniwersytetu Śląskiego.


Zdjęcie z października 2009.

poprzednie   na dół strony

następne   na górę strony

3.1   25 stycznia 2020 w Muzeum Manggha odbyło się wręczenie Nagrody im. Jerzego Turowicza z rok 2019.
Otrzymał ją Basil Kerski, dyrektor Europejskiego Centrum Solidarności w Gdańsku – za budowę instytucji ożywiającej tradycje solidarności, wspierającej wartości demokratyczne i uczącej obywatelskiego zaangażowania.


W laudacji Dominika Kozłowska powiedziała m.in.: Tegorocznym werdyktem kapituła nagrody pragnęła podkreślić rolę instytucji w budowaniu tkanki społecznej, w kształtowaniu życia obywatelskiego i postaw społecznego zaangażowania. Jak pisał Timothy Snyder w książce O tyranii: „To instytucje pomagają nam zachować przyzwoitość. One też potrzebują jednak naszej pomocy. Nie mów o naszych instytucjach, jeśli nie działasz na ich rzecz. Instytucje nie obronią się same”. Nie będzie przesadą, jeśli powiem, że Europejskie Centrum Solidarności, którym od 2011 roku kieruje Basil Kerski, jest we współczesnej Polsce jedną z ostatnich publicznych instytucji, które w swojej misji i działalności są zorientowane na budowanie kultury opartej na wartościach międzyludzkiej solidarności i porozumienia, demokracji, praworządności, praw człowieka i obywatelskiego zaangażowania. A dyrektor ECS-u to człowiek, który potrafi skutecznie bronić tej instytucji i tych wartości. Europejskie Centrum Solidarności to nie tylko znakomity szef, ale przede wszystkim zespół. Bez niego, bez konkretnych zaangażowanych ludzi, nie byłaby możliwa realizacja misji instytucji. Są tu dziś z nami na sali także dwie inne kluczowe dla tej instytucji osoby wchodzące w skład jej kierownictwa: Patrycja Medowska i Magdalena Mistat.[…]


Basil Kerski jest synem Polki pochodzącej z rodziny lwowskich Żydów i mazowieckich katolików – z rodziny, która w dużej części nie przeżyła Zagłady, oraz Irakijczyka, który został tragicznie doświadczony traumą wojny iracko-kurdyjskiej, więzienia, i który wraz ze swoją rodziną musiał kilkukrotnie zaczynać życie na nowo, tracąc w Iraku swoich bliskich, a później już być może na zawsze kontakt z ojczystą ziemią. Takie pochodzenie sprawiało, że pytania o tożsamość, zakorzenienie, sens międzyludzkiej solidarności i źródło sił spajających wspólnotę mają dla Basila Kerskiego nie tylko teoretyczne, lecz i konkretne, egzystencjalne znaczenie. Ważne były tu przeżycia jego rodziny, ale także jego osobiste doświadczenie. Dzieciństwo, które Basil rozpoczynał trzykrotnie: raz w Iraku, przyswajając sobie jako pierwszy, ojczysty język arabski, potem w Polsce, w Gdańsku, odbywając tu edukację wczesnoszkolną w języku polskim, i wreszcie w Berlinie, gdzie zaczynał po raz kolejny szkołę, właściwie bez znajomości języka niemieckiego i realiów zachodniej kultury. Później dorosłe życie, w tym doświadczenie opieki nad synem, który w wieku czterech lat zapadł na ciężką i nieodwracalną chorobę, i który w kolejnych latach – naznaczonych szukaniem właściwej diagnozy – już tylko coraz bardziej tracił zdobyte w pierwszych latach życia zdolności. To wszystko sprawiło, że praca w instytucjach publicznych, think tankach, międzynarodowych organizacjach i redakcjach znakomitych magazynów intelektualnych – takich jak „Przegląd Polityczny” i magazyn polsko-niemiecki „Dialog” – miała również bardzo praktyczny, życiowy wymiar. Wszak Basil Kerski jak mało kto wie, że to właśnie od jakości instytucji i kwalifikacji tworzących je osób zależy jakość naszego życia, szczególnie, gdy chodzi o los osób marginalizowanych, wykluczonych, chorych lub pod jakimś względem słabszych, o los osób doświadczonych wojną, dyskryminacją, prześladowaniem.[…] Mimo gorących sporów politycznych, których areną stał się w ostatnich latach Gdańsk, mimo tragicznych wydarzeń, mimo prób rozbicia instytucji, jaką jest ECS, zdyskredytowania jej liderów, podzielenia zespołu i ciał statutowych, ECS pozostało miejscem spokoju, kulturalnych debat, szacunku dla innego. I miejscem, w którym można poczuć, jak silnie polskość spleciona jest z europejskością, a to, co nasze własne, lokalne łączy się z uniwersalnymi wartościami. „Gdańska agora i europejskie centrum” – powiedział jeden z gdańskich artystów pytany przez zagranicznych dziennikarzy o dzisiejsze Europejskie Centrum Solidarności.


Wręczenie nagrody uświetnił Grzegorz Turnau


Statuetka, jak przypomniała Elżbieta Jogałła Przewodnicząca Rady Fundacji im Jerzego Turowicza, nawiązuje do stosów gazet, które zalegały mieszkanie pp. Turowiczów, na których często siadali goście, zwłaszcza gdy ich był więcej. Umieszczona jest na kawałku klepki dębowej, autentycznym fragmencie parkietu w pokoju Jerzego Turowicza.

---------------------------------------
Więcej o nagrodzie i laureacie.
---------------------------------------


Członkowie Klubów "TP" zapalili znicze na grobie red. Jerzego Turowicza w Tyńcu.

poprzednie   na dół strony

następne   na górę strony

3.2   6 marca 2020 W auli Collegium Novum odbyło się urczyste wręczenie nagród im. ks. Stanislawa Musiała. Przyznawane osobom zasłużonym dla dialogu chrześcijańsko- i polsko-żydowskiego.

Najpierw, drugi raz, dano odznaczeni pośmiertne. Przyznano je kard. Macharskiemu, wspominał go abp Ryś. Poza różnymi anegdotami dotyczacymi kardynała, wspomniał też, że lata 84-92 były najcięższe (spór o Karmel w Auschwitz) i że Macharski był wtedy sam.


Za twórczość nagrodzony został politolog prof. Jan Grosfeld.

Jest on politologiem, ekonomistą, działaczem katolickim, profesorem Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Od lat aktywnie działa na rzecz dialogu chrześcijańsko-żydowskiego, jako członek Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów oraz Komitetu Episkopatu ds. Dialogu z Judaizmem. Relacje między chrześcijaństwem a judaizmem to częsty temat jego wykładów, opublikował też cztery książki: „Krzyż i gwiazda Dawida”, „Czekanie ma Mesjasza”, „Od lęku do nadziei. Chrześcijanie, Żydzi, świat” i „Dlaczego chrześcijanie potrzebują Żydów?” Przetłumaczył książkę ks. Marcela Debysera „Biblia dla moich parafian” będącą wprowadzeniem do lektury Starego Testamentu. Zdaniem Jana Grosfelda, odrzucenie czy nieznajomość żydowskich korzeniach chrześcijaństwa, źródła, z którego wywodzi się Kościół, musi owocować brakiem rozumienia samego siebie, własnej tożsamości religijnej, samej istoty chrześcijaństwa. Aktywnie działa przy organizowaniu Dnia Judaizmu w Kościele katolickim. Stał się jedną z twarzy dialogu prowadzonego przez Kościół w Polsce.


Za działalność społeczną nagrodzony został Dariusz Popiela – kajakarz, twórca projektu „Ludzie, nie liczby”.

Sportowiec, olimpijczyk, ośmiokrotny Mistrz Polski i dwukrotny Wicemistrz Europy w kajakarstwie górskim ma też inną pasję poza sportem: przywracanie pamięci o żydowskich mieszkańcach małopolskich miejscowości. W ten sposób powstał projekt „Ludzie, nie liczby”. Dariusz Popiela z pomocą ludzi, których zgromadził wokół tej inicjatywy, w latach 2017-2018 uporządkował zdewastowany i zarośnięty cmentarz żydowski w Krościenku. Pochowano tam ofiary masowego mordu dokonanego przez Niemców w 1942 roku. Na porządkach się nie skończyło – dzięki żmudnym poszukiwaniom udało się odtworzyć listę 256 ofiar, których nazwiska zostały następnie wyryte na ustawionym na cmentarzu pomniku.
W kolejnym roku podobną zmianę przeszedł żydowski cmentarz w Grybowie. Tam na pomniku wyryto imiona i nazwiska 1774 żydowskich mieszkańców, co Dariusz Popiela nazwał „ciosem dla zapomnienia i tryumfem pamięci”.
By następne takie działania były możliwe, założył fundację. Teraz razem z zespołem zaangażowanych osób zbiera środki na uporządkowanie cmentarza w Czarnym Dunajcu. Na facebookowym profilu „Ludzie, nie liczby” można przeczytać wiele historii konkretnych Żydów i żydowskich rodzin z tej miejscowości. Wszystko zgodnie z wpisaną w nazwę projektu zasadę, by imiennie upamiętniać ofiary Zagłady.

poprzednie   na dół strony

następne   na górę strony

3.3 Galowy występ zespołu góralskiego Hamernik, jaki się odbył w Nowohuckim Centrum Kultury 11 stycznia 2020, był, jak co roku intresujący.


Zespół prezentuje tradycyjny taniec zbójnicki.


Część występu prezentowała "prucki", czyli zwyczaje związane z darciem pierza, wykonywanym wspólnie przez zaprzyjaźnione dziewczęta. Pracy towarzyszył śpiew, a często na koniec do dziewcząt przychodzili kawalerzy.


Inna część występu prezentowała Hamernickie jasełka. Uczestniczył w nim również dziecięcy zespół "Mały Hamernik". Małe Hamerniczki w roli aniołków.


A mali Hamernicy grają samych siebie.

poprzednie   na dół strony

następne   na górę strony

4.1 Uniwersytet Jagielloński przyznał ks. Adamowi Bonieckiemu najwyższe swoje odznaczenie - złoty medal „Plus ratio quam vis”. Uroczystość miała odbyć się 12 maja, odroczono ją z powodu pandemii. Ponieważ pandemia nie ustąpiła, ostatecznie ceremonia odbyła się online 10 listopada.


Na sali obecni byli, oprócz laureata - ks. Bonieckiego: rektor UJ prof. Jacek Popiel, prof. Wojciech Nowak, rektor UJ poprzednich kadencji, prorektor UJ prof. Dorota Malec, Jacek Ślusarczyk, prezes Wydawnictwa „Tygodnik Powszechny” (oraz fotograf i kamerzysta).
Prof. Piotr Sztompka laudację wygłaszał uczestnicząc zdalnie. ZAtytułował ją „W służbie Bogu i ludziom”. Zwróci uwagę, że mało kto może, tak jak ks. Boniecki podsumować swoje życie słowami „Wszystko co dotąd robiłem czy mówiłem, było zgodne z moim sumieniem”.[...]
W tych smutnych czasach, gdy autentyczne autorytety są niszczone, a prawdziwe elity zastępowane - pożal się Boże - nową elitą, Boniecki trwa jako autorytet moralny i filar dawnej, godnej elity.


Rektor UJ prof. Jacek Popiel, otwierając uroczystość,mówił m.in.: Dewiza „Plus Ratio Quam Vis” (łac. Więcej znaczy rozum aniżeli siła, rozum przed siłą) doskonale wpisuje się w tę misję. U progu XXI wieku motto Uniwersytetu Jagiellońskiego nie straciło na swej aktualności. Traktuje bowiem o prymacie rozumu nad siłą. Społeczność Akademicka ma za zadanie stale przypominać o wymowie tych słów, ponieważ zawarta jest w nich szczerość, mądrość i siła, którymi Uniwersytet kieruje się od ponad 650 lat swej działalności.[...].

Wieloletni redaktor naczelny "Tygodnika Powszechnego" ksiądz Adam Boniecki został uhonorowany złotym medalem „Plus Ratio Quam Vis” w szczególności za:
• odwagę w głoszeniu swoich poglądów,
• zasługi na polu wielośrodowiskowego dyskursu filozoficzno-etycznego i teologicznego,
• za bycie niekwestionowanym autorytetem w działalności autorskiej i redaktorskiej.
Bywają momenty, w których trudno maksymę „Plus Ratio Quam Vis” obronić, chwile gdy prawda gubi się we współczesnych realiach. Tym ważniejsze wydaje się więc podkreślanie obecności ludzi, którzy kierują się tymi słowami.
Rektor ubiegłej kadencji prof. Wojciech Nowak, pisał uzasadniając przyznanie medalu:
- Podziwiamy księdza Bonieckiego jako duchownego odważnego w głoszeniu poglądów, nieunikającego tematów zasadniczych czy niewygodnych, zasłużonego na polu wielośrodowiskowego dyskursu filozoficzno-etycznego i teologicznego. Działalnością autorską i redaktorską osiągnął ksiądz redaktor pozycję niekwestionowanego autorytetu.


Prorektor prof. Dorota Malec odczytuje treść dyplomu (po łacinie).


Ks. Adam Boniecki, dziękując za wyróżnienie, powiedział m.in. To wielki zaszczyt znaleźć się wśród znamienitego grona odznaczonych tym medalem, na czele którego stoi Jan Paweł II, uhonorowany w 1997 roku. Dewiza „Plus ratio quam vis” mobilizuje ludzi, przypomina, że do dobra nie można doprowadzić siłą, że sama siła stosowana bez uzasadnienia, przynosi efekty jedynie efemeryczne.
Otrzymałem medal bardziej jako reprezentant redakcji niż reprezentant siebie. Siłą pisma jest ratio. Jako pismo adresowane do ludzi myślących, staramy się pisać językiem, który nie torturuje rozumu czytelnika. Zadaniem katolickiego dziennikarza jest budowanie mostów a nie murów, łączenie, nie dzielenie. Celem jest rozbudzenie zainteresowania, nie nawracanie.
Wspomniał, że po raz pierwszy zetknął się ze środowiskiem UJ – studentami i profesorami, gdy w latach 60. XX wieku bp Karol Wojtyła zaprosił go do Krakowa i powierzył mu pracę duszpasterską w kolegiacie akademickiej św. Anny.

--------------------------------------------------
Ceremonię można obejrzeć na stronie UJ.
--------------------------------------------------

poprzednie   na dół strony

następne   na górę strony

5.1 Z racji pandemii nie wyjeżdżaliśmy na zagraniczne wystawy w muzeach europejskich. Pochwalimy się więc miejscowymi.


Byliśmy w Niepołomicach przygotowując warsztaty Klubów „TP”. W Zamku eksponowana jest część zbiorów Muzeum Narodowego. Reklamują ją m.in. takie postacie.


Kolejna figura na dziedzincu Niepołomickiego zamku, nawiązująca do zbiorów Czartoryskich.

poprzednie   na dół strony

następne   na górę strony

5.2 Muzeum Narodowe w Krakowie zorganizowało wystawę Geniusz-baroku-Szymon-Czechowicz-1689-1775. Zgromadzono blisko 200 eksponatów, rozproszonych po bardzo wielu muzeach i kościołach Polski, Francji, Litwy, Stanów Zjednoczonych, Ukrainy i Włoch. Wiele z nich to dzieła nie znane szerszej publiczności. Niestety, wszystko to na marne, bo z powodu pandemii sale muzealne pozbawiono widzów. A niestety, po 21 lutego eksponaty trzeba będzie zwracać właścicielom.
Żeby choć ktoś zobaczył wystawę, muzeum wpuszcza 5-osobowe grupy. Również udostępniło online wiele zdjęć i wideo z wystawy.


Oprowadza nas kurator wystawy, dr Tomasz Zaucha. Jesteśmy w maseczkach i zachowujemy dystans.
Szymon Czechowicz studiował malarstwo w Rzymie i przejął styl najlepszych włoskich malarzy owego czasu. Po raz pierwszy jego twórczość jest przedmiotem wystawy monograficznej.


Zespół obrazów z kościoła Benedyktynek w Wilnie (obecnie w Litewskim Muzeum Narodowym Sztuki w Wilnie).

poprzednie   na dół strony

następne   na górę strony

6.1   Z racji pandemii wszelkie moje wycieczki ograniczyły się do jednodniwych wypadów.
Jak prawie każdego roku, wybrałem się na Pustynię Błędowską.


Południowa część Pustyni niemal całkowicie zarosła. Przed kilku laty przywrócono jej charakter.


Na piaskach pomału znów się pojawiają trawy.


Zrobiłem sobie selfie.


Na skraju Pustyni.

poprzednie   na dół strony

następne   na górę strony

6.2   Pod koniec sierpnia przyjaciele z Klubów zabrali mnie do Doliny Kieżmarskiej.


Widok ze Żdziaru na Tatry Bielskie.


Szlak od schroniska Plesnivec (Pod Szarotką) opuszcza Koperszady Przednie w drodze ku stawom Kieżmarskim.


Wielki Biały Staw Kieżmarski, w dali Jagnięcy Szczyt.


Zielony Staw Kieżmarski, w głębi Dolina Dzika i Durny Szczyt.

poprzednie   na dół strony

następne   na górę strony

6.3   Wejście na Łopień od Chyszówek to praktycznie spacer.


Widok na Ćwilin i Śnieżnicę.


Widok na Dolinę Stopnicy.


Podczas spaceru czasem można znaleźć trochę grzybów.

poprzednie   na dół strony

następne   na górę strony

6.4   Do Dolinki Kobylańskiej wybrałem się z Zelkowa, pod koniec października.


Skraj lasu od strony Zelkowa nabrał już jesiennych kolorów.


Kolorowo jest też od strony Karniowic.


W Dolince nie ma chyba dnia, by nie trenowali wspinacze.


Pełna pstrokacizna w jednej z bocznych dolinek.

poprzednie   na dół strony

  na górę strony

7. Tego roku niewiele zdjęć zrobiłem owadom.


Ta ćma to Błyszczka spiżówka (Diachrysia chrysitis). Wleciała nam do pokoju 15 czerwca. Należy do rodziny sówek Noctuidae.


Jeszcze jedno zdjęcie tej samej ćmy. Jej gąsienice żerują na mniszku, brodawniku, jasnocie. Ostatecznie i pokrzywa ujdzie.


A tutaj Plamiec nabuczak (Lomaspilis marginata), zarejestrowany pod moim domem 27 sierpnia. Gąsienice jego żerują na iwie.


Ta ważka zaobserwowana 12 września w Bibicach to przypuszczalnie Szablak zwyczajny (Sympetrum vulgatum).


Ten samiec Przestrojnika jurtiny (Maniola jurtina), zaobserwowany 4 lipca na niedalekim spacerze jest o tyle osobliwy, że ma na spodniej stronie tylnego skrzydła jedną plamkę więcej, tzn trzy plamki, zamiast dwóch.


Kolejny raz trafił się nam młodziutki zaskroniec (Natrix natrix).


Tu można zobaczyć jego spodnią stronę.


Jeszcze w gminie Zielonki można trafić na takie kolorowe łąki.


A i w zbożu nieraz trafią się bławatki.

poprzednie  

  na górę strony
Poprzednie wiadomości rodzinne | Następne wiadomości rodzinne | Powrót do strony rodzinnej | Powrót do strony głównej