Ad 1.
Jakoś żyjemy...
Nawet Puszek już nie narzeka.
A Michał, kto wie, może założy własną stronę w Internecie?
Ad 2.
I ja mam w tym swój wkład. W ciągu ostatnich lat wspomnienia
te własnoręcznie przepisywałem do komputera, dyskutowałem z
ojcem układ tekstu, podział na rozdziały, tytuły itp. Potem
dopisywałem poprawki, uzupełnienia...
Od jakiegoś czasu ojciec szukał możliwości druku. Tu i tam go
zwodzono, aż wreszcie za poradą mgr Wójcikowej, podjęła się
druku Księgarnia Akademicka w Krakowie, związana z UJ. Prof.
Jaworski dał przychylną opinię, rektor UJ, dziekan Filologii i
Inst. Języka Polskiego dali dotacje, jako że wspomnienia mają
się ukazać z okazji jubileuszu 600-lecia odnowienia UJ. Mimo to
prace szły powoli, aż okazało się, że wspomnieniami ojca
interesuje się papież. Rektor prof. Ziejka wpadł na pomysł,
by ojciec wręczył egzemplarz wspomnień Ojcu Świętemu podczas
jego pielgrzymki.
Od tego momentu wszystko poszło piorunem. I znów, z racji
zdrowia ojca, załatwiałem większość kontaktów z
wydawnictwem, czytałem propozycje skrótów, omawiałem z ojcem,
składałem protesty w jego imieniu, negocjowałem z dr
Gorzkowskim, który jako redaktor miał zmniejszyć objętość
do 23 arkuszy (a ostatecznie tekst zredukował tylko do 27
arkuszy), uzgadniałem dobór fotografi...
Ostatecznie jednak czasu na wydanie brakło. Na szczęście w
dzisiejszych czasach druk to nie problem. Wydrukowano i oprawiono
na razie tylko jeden egzemplarz, aby wręczenie mogło dojść do
skutku. Miało się odbyć przy okazji wręczania papieżowi
Honorowego członkostwa PAU. Ojciec został włączony w skład
delegacji wręczającej (należy w końcu do najstarszych,
przynajmniej wiekiem, członków PAU).
Tato wręczył książkę w czwartek rano, po papieskiej mszy
na Wawelu. Ojca i Hankę (w roli opiekunki) ustawiono przed
frontem katedry, skąd wysłuchali papieskiej mszy świętej. Dla
taty nawet przyniesiono krzesło i jeszcze inne dwa.
Skończyła się msza i w końcu papież wyszedł. Gdy już
załatwił cisnących się polityków, gdy już dostał
członkostwo honorowe, i dla ojca znalazł się moment.
Uścisnąwszy, papież o coś tam spytał o coś, tato coś
dopowiedział i dodał:
- Bardzo się postarzałem.
- Ja też, wszyscyśmy się postarzeli - odpowiedział papież.
Potem Hanka pocałowała go w pierścień a papież spytał:
- Co z synami?
Więc Hanka dodała, że prosi nieśmiało o modlitwę w intencji
najstarszego.
Tato pokazał, że książka, którą się papież interesował
już jest gotowa.
Papież powiedział, że się cieszy.
Na bezradne gesty Hanki z książką, wyciągnął rękę kard.
Macharski i wziął ją, mówiąc, że już dalej on się tym
zajmie.
W księgarniach "Wspomnienia" będą do nabycia pewnie
za miesiąc, dwa.
(21 czerwca 1999)