Kazek Urbańczyk - Strona rodzinna

Wieści rodzinne - styczeń-czerwiec 1999:

Powrót do strony rodzinnej
Powrót do strony głównej
  1. Już od kilku tygodni fizycznie mieszkamy w Zielonkach.
    Domek jeszcze nieurządzony, co nam się daje na różne sposoby we znaki.
  2. Ukazują się drukiem wspomnienia mego ojca, pt. Z miłości do wiedzy.
    Pierwszy egzemplarz otrzymał Ojciec Święty.
  3. 19 czerwca zmarł ks. Stanisław Warmuz, mój kuzyn,
    syn Jana Warmuza i Franciszki z domu Urbańczyk.

Ad 1.

Jakoś żyjemy...

Nawet Puszek już nie narzeka.

A Michał, kto wie, może założy własną stronę w Internecie?

 

Ad 2.
I ja mam w tym swój wkład. W ciągu ostatnich lat wspomnienia te własnoręcznie przepisywałem do komputera, dyskutowałem z ojcem układ tekstu, podział na rozdziały, tytuły itp. Potem dopisywałem poprawki, uzupełnienia...
Od jakiegoś czasu ojciec szukał możliwości druku. Tu i tam go zwodzono, aż wreszcie za poradą mgr Wójcikowej, podjęła się druku Księgarnia Akademicka w Krakowie, związana z UJ. Prof. Jaworski dał przychylną opinię, rektor UJ, dziekan Filologii i Inst. Języka Polskiego dali dotacje, jako że wspomnienia mają się ukazać z okazji jubileuszu 600-lecia odnowienia UJ. Mimo to prace szły powoli, aż okazało się, że wspomnieniami ojca interesuje się papież. Rektor prof. Ziejka wpadł na pomysł, by ojciec wręczył egzemplarz wspomnień Ojcu Świętemu podczas jego pielgrzymki.
Od tego momentu wszystko poszło piorunem. I znów, z racji zdrowia ojca, załatwiałem większość kontaktów z wydawnictwem, czytałem propozycje skrótów, omawiałem z ojcem, składałem protesty w jego imieniu, negocjowałem z dr Gorzkowskim, który jako redaktor miał zmniejszyć objętość do 23 arkuszy (a ostatecznie tekst zredukował tylko do 27 arkuszy), uzgadniałem dobór fotografi...
Ostatecznie jednak czasu na wydanie brakło. Na szczęście w dzisiejszych czasach druk to nie problem. Wydrukowano i oprawiono na razie tylko jeden egzemplarz, aby wręczenie mogło dojść do skutku. Miało się odbyć przy okazji wręczania papieżowi Honorowego członkostwa PAU. Ojciec został włączony w skład delegacji wręczającej (należy w końcu do najstarszych, przynajmniej wiekiem, członków PAU).

Tato wręczył książkę w czwartek rano, po papieskiej mszy na Wawelu. Ojca i Hankę (w roli opiekunki) ustawiono przed frontem katedry, skąd wysłuchali papieskiej mszy świętej. Dla taty nawet przyniesiono krzesło i jeszcze inne dwa.
Skończyła się msza i w końcu papież wyszedł. Gdy już załatwił cisnących się polityków, gdy już dostał członkostwo honorowe, i dla ojca znalazł się moment. Uścisnąwszy, papież o coś tam spytał o coś, tato coś dopowiedział i dodał:
- Bardzo się postarzałem.
- Ja też, wszyscyśmy się postarzeli - odpowiedział papież.
Potem Hanka pocałowała go w pierścień a papież spytał:
- Co z synami?
Więc Hanka dodała, że prosi nieśmiało o modlitwę w intencji najstarszego.
Tato pokazał, że książka, którą się papież interesował już jest gotowa.
Papież powiedział, że się cieszy.
Na bezradne gesty Hanki z książką, wyciągnął rękę kard. Macharski i wziął ją, mówiąc, że już dalej on się tym zajmie.
W księgarniach "Wspomnienia" będą do nabycia pewnie za miesiąc, dwa.

(21 czerwca 1999)

Powrót do strony rodzinnej
Powrót do strony głównej