Strona główna Kazka Urbańczyka
|
English version - wersja angielska |
Tego lata, podczas krótkiego pobytu w Kościelisku nie wspinaliśmy się na wysokie tatrzańskie szczyty. Raczej wędrowaliśmy dolinami, radując się rwącymi potokami, czy blaskiem światła w koronach drzew.
Lodowe Źródło |
Hala Pisana Rzut oka na wodę w dole. |
Okna Pawlikowskiego w Jaskini
Mylnej. |
Kapliczka Zbójnicka |
"Małe jest
piękne" |
|
A jak piękna jest ta strużka! |
|
Chyba już nie
pójdziemy na Karb - |
|
Tam, na szczycie, byliśmy 2 lata temu. |
Piękny jest Giewont! Piękne Czerwone Wierchy! Jeszcze piękniej wyglądaja z pobliskiego wzniesienia.. Niestety, TPN tak zmienił szlak, by omijał najlepszy widok. Ale dranie! |
Gdzie jestem? |
|
Ja też potrafię stawiać długie kroki (o ile schodzę). |
|
Spady. Jak pięknie woda spływa po tych skałach! |
Na Przyslopie Kominiarskim |
Hala Kominy Tylkowe (Polana Kominiarska) Kiedyś pasły się tu kierdele owiec, |
Góry, potok, las - a ja sobie siądę i będę rozwiązywał krzyżówkę! |
Tu Kirowa Woda i Siwa Woda łączą się w Czarny Dunajec. |
Upał był taki, że
wykąpaliśmy się z głową |
Wykopałem rowek,
popłynęła woda |
Tu jeszcze ciągle kosi się siano i stawia kopy... |
... jak dwadzieścia lat temu. |
Hej, idzie bystra woda... |
Co za plusk! |
Panorama Tatr |
Ten sam kij w dwóch różnych rękach starych i młodych. |
Żegnajcie góry, żegnajcie Polany. |
Jeszcze parę lat i dawne domy odejdą w przeszłość. |