Z listów:
15.VIII.1986
Moje uwagi mogą być krzywdzące o tyle, że w gruncie rzeczy nie są z pierwszej ręki. To trochę informacji z TV i gazetki angielskiej dla cudzoziemskich studentów, trochę od kolegów z Polski, którzy tu byli w czerwcu i lipcu i to już po raz któryś (stała współpraca, co roku 1-2 osoby przez 2 miesiące od ponad 10 lat) i stąd są bardziej zorientowani i trochę obserwacji własnych.
Sam jeszcze nie rozmawiałem z tutejszymi księżmi czy katolikami, jak oni to czują, myślą, przeżywają.
Na plus Holendrom trzeba zapisać hojność - gdy jest akcja pomocy Etiopii (np.), to zbiorą szybciej i więcej niż Francuzi (którym przeciętnie powodzi się lepiej niż Holendrom), czy też Niemcy, a w końcu Holandia to kraik mały.
W czerwcu br. kościół w Alkmaarze posłał transport darów do Polski (zdaje się leki i żywność). Wysyłają też indywidualnie paczki na adresy, które dostają nie wiem skąd (głupio mi się o to pytać).
Kiedyś w pracy, przyszedł do mnie ktoś z prośbą, bym przetłumaczył list z Polski (po polsku). Było to podziękowanie za paczkę - że doszła, że się bardzo przydała (pisała rodzina spod Warszawy, pracuje ojciec, matka po urodzeniu dziecka na razie nie pracuje). Nie pisali, że są w nędzy, nie żebrali, raczej odwrotnie, że choć czasem bywa trudno, to na ogół dają sobie radę.
Dowiedziałem się, że od czasu do czasu, przyjeżdża do Alkmaaru polski ksiądz z mszą św. dla Polaków. Jest trzech polskich księży w Holandii. Zamierzam w najbliższym czasie wybrać się na taką mszę.
Jakiś czas temu zwiedziliśmy Hoorn - stary port nad IJselmeer - musi tam być znaczne osiadanie terenu, bo budynki jakby się waliły. Przypominają mi Tuzlę1). Każda ściana krzywa. Ta w tę, ta w drugą stronę.
Dawny zabytkowy kościół katolicki dziś funkcjonuje jako dom towarowy. Wygląda, że katolików nie stać na utrzymywanie zabytków. Budują kościoły nowe, a stare odstępują na inne cele lub do rozbiórki. W Alkmaarze rozebrano w tym roku stary kościół, by na jego miejscu postawić dom handlowy.
Jeśli widać tu zabytkowy budynek z krzyżem na dachu - to na pewno kościół to nie jest, tylko wartownia portowa, waga miejska, ratusz lub dom towarowy. Chyba, że prócz krzyża nad budynkiem góruje kurek. A, wtedy to protestancki kościół.
...
1) Tuzla w Bośni, gdzie wiele budynków ucierpiało od szkód górniczych wywołanych niekontrolowaną eksploatacją pokładów soli.