Kazek Urbańczyk
Strona Zespołu Posynodalnego

Dekalog
V przykazanie
Nie zabijaj!

Materiały dyskusyjne (maj 2003)

Temat poprzedni   Spis treści   Temat następny
Powrót do strony katolickiej   Powrót do strony głównej
Chętnie poznam Twoje uwagi, napisz pod:   kazeku@poczta.onet.pl

Nie ma możliwości nawet skrótowo omówić wszystkich problemów związanych z tym przykazaniem, poruszono tylko niektóre.

Katechizm (punkty 2258-2330)

Góra strony     Życie     Stopka strony

1. "Życie ludzkie jest święte, ponieważ od samego początku domaga się «stwórczego działania Boga» i pozostaje na zawsze w specjalnym odniesieniu do Stwórcy, jedynego swego celu. Sam Bóg jest Panem życia, od jego początku aż do końca. Nikt, w żadnej sytuacji, nie może rościć sobie prawa do bezpośredniego niszczenia niewinnej istoty ludzkiej" (pkt 2258)

2. W skrócie (pkt. 2318-30)

Życie

Góra strony     Katechizm     Stopka strony

1. Życie ludzkie jest darem bożym. Życie codzienne zdaje się zaprzeczać tej prawdzie. Jeśli ją wygłosić publicznie, często wzbudza ona śmiech, lub wzruszenie ramion. Nie ma wprawdzie dowodu, że życie na Ziemi powstało w sposób naturalny, jednak ku takiej tezie zdaje się stopniowo zmierzać nauka. Wobec możliwości, jakie zdają się wyłaniać z rozszyfrowania kodu genetycznego, czym jest prawda, że człowiek jest stworzony na obraz i podobieństwo Boże?

2. Kolejne negatywne doświadczenie naszych czasów polega na tym, że nawet, jeśli życie jest darem Bożym, to bywa ono darem niechcianym. Dziś dzieci zamiast okazania wdzięczności rodzicom za dar życia, zgłaszają pretensje: " Czemu mnie urodziłaś? Wcale o to nie prosiłem."

3. Brak wdzięczności za dar życia własnego, często prowadzi do lekceważenia wartości cudzego życia. Życie ludzkie przestaje samo w sobie stanowić wartość, liczy się np. również jakość tego życia. Życie ludzkie "niskiej jakości" można, a nawet czasem należy odebrać. W myśl takiej zasady ludzie skłonni są nie tylko aprobować aborcję, popierać eutanazję, ale też np. zabijać tzw. lumpów, z których należy Polskę "oczyścić".

4. Nie znaczy to jednak wcale, że potrafią się oni zdobyć na właściwy stosunek wobec śmierci. Śmierć jest czymś wstydliwym, wymagającym ukrycia, o czym się głośno nie mówi, czego chce się uniknąć, oddalić, przetrwać... Stąd marzenia o klonowaniu, które prowadzić ma do powstania kopii osoby klonowanej. Jest to zresztą kolejne złudzenie, niewiele mające wspólnego z prawdą.

5. Kwestia klonowania wielu ludziom postawiła pytanie: gdzie w tym procesie jest miejsce na stwórcze działanie Boga? Naturalne poczęcie jest w jakiejś mierze procesem losowym, o niepewnym skutku. I w tej niepewności, losowości dopatrywano się miejsce na decyzję Boga o stworzeniu nowego człowieka: to Bóg ostatecznie decyduje, czy nastąpi poczęcie. W deterministycznym zabiegu klonowania nie widać miejsca na decyzję Bożą.
Czy jednak nie rozumiemy stwórczego działania Boga w sposób nazbyt dosłowny. Dziełem Boga jest przecież wszystko, cały świat. Bóg stwarza przede wszystkim duszę ludzką, a stwarza ją zawsze, jeśli jest ciało sposobne by się z nią złączyć, jeśli są po temu fizyczne warunki. I nie jest ważne, czy ciało to poczęło się w godziwy sposób, czy też przez gwałt, czy przez niegodziwą technikę (ale nie może to być traktowane jako zachęta do niegodziwych działań).

6. Życie człowieka stworzonego przez Boga, na Jego obraz i podobieństwo jest z tej racji święte. Ponieważ jednak w ogóle zmysł świętości w społeczeństwach zanika, zanika również poczucie świętości życia ludzkiego. Choć w Polsce wydaje się jeszcze sporo z tego ocalało. Nawet niektórzy niewierzący mają pewien zmysł świętości, choć ta świętość nie ma u nich odniesienia do Boga, a jedynie oznacza nienaruszalność (coś, jak w Indiach "święte krowy").

7. Jest wielkie nieuporządkowanie w naszym świecie. Z jednej strony walczy się na wszelkie godziwe i niegodziwe sposoby z naturalną bezpłodnością, z drugiej stawia tamy płodności, uciekając się nawet do zabójstwa nienarodzonych dzieci. Czy to nie paradoks?
Podobnym paradoksem jest to, że z jednej strony udoskonala się protezy, rehabilituje inwalidów, integruje społecznie osoby upośledzone itd., z drugiej zaś przygotowuje wojny, szkoli żołnierzy, pouczając, że człowiek to jedynie "cel żywy".
Wszyscy walczą o pokój, a wojny się dalej toczą i to czasem okrutniejsze, niż kiedykolwiek w historii ludzkiej. Dla obrony pokoju i porządku ludzie uciekają się do brutalnej przemocy, do najokrutniejszych tortur...
A przemoc rozpełzła się i panoszy wszędzie, dookoła nas, na codzień. Nasze ulice stały się niebezpieczne, nawet nasze dzieci w szkole nie mogą się czuć bezpiecznie.

8. Wykroczenia przeciw ludzkiemu życiu często mają za tło niewłaściwy stosunek do własności ziemskich, do tego co posiadamy na tym świecie. Będąc na nim tylko pielgrzymami, jesteśmy tylko przelotnym użytkownikiem dóbr ziemskich. A traktujemy je jako własność absolutną, wiecznie nam daną, w obronie której niejeden jest zdolny wymordować każdego, kto tej własności zagraża, lub choćby potencjalnie zagraża.
Jeśli w naszej, doczesnej, skończonej perspektywie mamy tak rozwinięte poczucie własności, że walczymy i zabijamy by niczego nie stracić, to co by było, gdybyśmy na tym świecie byli zdolni do życia wiecznego - pewnie profilaktycznie wymordowalibyśmy wszystkich innych.

9. Prawo do obrony naszego posiadania na szczeblu narodowym i państwowym może owocować groźnymi nacjonalizmami skierowanymi przeciwko innym narodom, innym państwom.
Niekoniecznie musi to być wrogość głoszona jawnie. Wystarczy sianie strachu, stwarzanie atmosfery zagrożenia: Oto Niemcy wyrzucą nas z Ziem Zachodnich, Ukraińcy - rezuny gotowi na nowo chwycić za noże, Żydzi wszędzie się wpychają, a tylko po to, by zniszczyć polski naród. A z takich zbiorowych strachów rodzi się potem zbiorowa agresja, w sprzyjających warunkach "czystki etniczne". Jak przed 60 laty na Wołyniu, czy w Bośni, Rwandzie i innych miejscach na świecie.

10. Niektórzy duchowni zwracają na to uwagę, na potrzebę walki z "polityczną lub narodową pornografią". Przy czym termin pornografia ma jedynie uświadomić, że jest to zjawisko wielekroć od pornografii groźniejsze. Bo pornografia jest ogólnie uważana za coś złego, jest co najwyżej tolerowana, natomiast sianie atmosfery zagrożenia, wychowywanie do agresji, odbywa się często pod sztandarem prawdy, pod szczytnymi hasłami patriotyzmu, spotyka się z uznaniem i poparciem nieraz także od strony przedstawicieli hierarchii kościelnej.

11. Niewielkie mamy możliwości przeciwstawienia się wojnom. Nie osiągniemy pokoju rzucając kamieniami w ambasady państw-agresorów, ani zadymami antyglobalistycznymi.
Kościół nas wzywa, byśmy pokój zaczęli budować od własnego wnętrza.
Na ile mamy w sobie szacunek dla innych, brak agresji, zdolność do wyrzeczenia, życzliwość, pokój wewnętrzny?
Czy jest pokój w naszych rodzinach? Czy jest pokój w naszych stosunkach sąsiedzkich, czy raczej "wojny o miedzę"?
Czy zawsze dopatrujemy się całej winy za konflikt po drugiej stronie? Czy potrafimy dostrzec i uznać własną część winy?

12. Kto się gniewa na swego brata, już jest zabójcą. Jak długo potrafimy trwać w gniewie?
Jak szybko jesteśmy zdolni przebaczyć osobiste krzywdy i cierpienia, osobiste urazy?
Czy w innych dopatrujemy się jedynie zła? Całego zła wyrządzonego nam, Polakom w ciągu wieków?
Czy działamy na rzecz zbiorowego przebaczenia narodowego?

13. Aborcja wymagałaby osobnego omówienia, zwłaszcza, co się robi, by usunąć jej społeczne przyczyny.

14. Niektóre inne wykroczenia przeciw V przykazaniu, które są ostatnio aktualne, to:

15. Przy okazji: czy potrafimy wyrazić wdzięczność Bogu za piękno przemijania, w tym przemijania także naszego życia?

Góra strony     Katechizm     Życie