Kazek Urbańczyk
Strona Zespołu Posynodalnego

Dekalog
II przykazanie
Nie będziesz brał imienia Pana Boga Twego nadaremno!

Materiały dyskusyjne (luty 2003)

Temat poprzedni   Spis treści   Temat następny
Powrót do strony katolickiej   Powrót do strony głównej
Chętnie poznam Twoje uwagi, napisz pod:   kazeku@poczta.onet.pl

Katechizm (pkt 2142-2167)

Góra strony     Życie     Stopka strony

1. Drugie przykazanie nakazuje szanować imię Pańskie. Podobnie jak pierwsze, uwypukla cnotę religijności i określa bardziej szczegółowo nasze posługiwanie się słowem w sprawach świętych.

2. Wśród wszystkich słów Objawienia jest jedno szczególne, które jest objawieniem Jego imienia. Bóg powierza swoje imię tym, którzy w Niego wierzą; objawia się im w swoim osobowym misterium. Dar imienia jest znakiem zaufania i zażyłości. "Imię Pańskie jest święte". Dlatego więc człowiek nie może go nadużywać. Powinien pamiętać o imieniu Bożym w ciszy miłującej adoracji. Powinien używać go tylko po to, by je błogosławić, wychwalać i uwielbiać.
Chrześcijanin rozpoczyna swoje modlitwy i działania znakiem krzyża: "W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen".

3. Szacunek dla imienia Bożego wyraża to, co należy się misterium samego Boga i całej rzeczywistości sakralnej, którą ono przywołuje. Wrażliwość na to, co święte, uwypukla cnotę religijności.
Czy odczucia bojaźni i tego, co święte, są uczuciami chrześcijańskimi czy też nie? Nikt w sposób rozsądny nie może o tym wątpić. Są to odczucia, które moglibyśmy mieć i to w wielkim stopniu, jeśli posiadalibyśmy widzenie Boga najwyższego. Możemy je mieć, jeśli "uświadomimy" sobie Jego obecność. O ile wierzymy, że On jest obecny, powinniśmy je posiadać. Jeśli ich nie posiadamy, to dlatego że nie uświadamiamy sobie, nie wierzymy, że On jest obecny.

4. Drugie przykazanie zabrania nadużywania imienia Bożego, to znaczy wszelkiego nieodpowiedniego używania imienia Boga, Jezusa Chrystusa, Najświętszej Maryi Panny i wszystkich świętych.

5. Przyrzeczenia dawane innym w imię Boże angażują cześć, wierność, prawdomówność i autorytet Boga. Powinny one być dotrzymywane w duchu sprawiedliwości. Niewierność przyrzeczeniom jest nadużyciem imienia Bożego i w pewnym sensie czynieniem Boga kłamcą.
Krzywoprzysięstwo wzywa Boga, by był świadkiem kłamstwa. Wiarołomstwo jest poważnym uchybieniem względem Pana, zawsze wiernego swoim obietnicom.
"Nie przysięgaj ani na Stwórcę, ani na stworzenie, chyba tylko w wypadku prawdy, konieczności i z uszanowaniem".

6. Bluźnierstwo sprzeciwia się bezpośrednio drugiemu przykazaniu. Polega ono na wypowiadaniu przeciw Bogu - wewnętrznie lub zewnętrznie - słów nienawiści, wyrzutów, wyzwań, na mówieniu źle o Bogu, na braku szacunku względem Niego w słowach, na nadużywaniu imienia Bożego... Zakaz bluźnierstwa rozciąga się także na słowa przeciw Kościołowi Chrystusa, świętym lub rzeczom świętym.
Bluźniercze jest również nadużywanie imienia Bożego w celu zatajenia zbrodniczych praktyk, zniewalania narodów, torturowania lub wydawania na śmierć. Nadużywanie imienia Bożego w celu popełnienia zbrodni powoduje odrzucanie religii. Bluźnierstwo sprzeciwia się szacunkowi należnemu Bogu i Jego świętemu imieniu. Ze swej natury jest grzechem ciężkim.

7. Przekleństwa posługujące się imieniem Boga bez intencji bluźnierstwa są brakiem szacunku wobec Pana. Drugie przykazanie zabrania także magicznego używania imienia Bożego.

8. Podczas chrztu "w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego" chrześcijanin otrzymuje swoje imię w Kościele. Rodzice, chrzestni i proboszcz powinni troszczyć się, by zostało mu nadane imię chrześcijańskie. Może to być imię świętego, to znaczy ucznia Chrystusa, którego życie było przykładną wiernością swemu Panu. Święty patron jest wzorem miłości i zapewnia wstawiennictwo u Boga. "Imię chrzcielne" może także wyrażać tajemnicę lub cnotę chrześcijańską. Rodzice, chrzestni i proboszcz powinni troszczyć się, by nie nadawać imienia obcego duchowi chrześcijańskiemu.

9. Bóg wzywa każdego po imieniu. Imię każdego człowieka jest święte. Imię jest ikoną osoby. Domaga się szacunku ze względu na godność tego, kto je nosi. Pozostaje na zawsze. W Królestwie niebieskim zajaśnieje w pełnym blasku tajemniczy i niepowtarzalny charakter każdej osoby naznaczonej Bożym imieniem: "Zwycięzcy dam... biały kamyk, a na kamyku wypisane imię nowe, którego nikt nie zna oprócz tego, kto [je] otrzymuje" (Ap 2, 17).

Życie

Góra strony     Katechizm     Stopka strony

1. W Polsce, w ostatnich latach Imię Boże w mowie jest dość rzadko nadużywane. Nie słychać go w przekleństwach, rzadkością są jawne i zamierzone bluźnierstwa. Można by uznać to za duży pozytyw, gdyby nie fakt, że w ogóle Bóg i religia zniknęły z języka codziennego. "Jezus Maria", "rany Boskie" to ostatnie i też ginące relikty.
Jeśli są jakieś wyjątki, to co najwyżej sataniści, lub podobne zbuntowane subkultury, w których bluźnierstwo uchodzi za dowód odwagi.

2. Nastąpił również w ogóle upadek imienia. Dawna jego rola, imię utożsamiające się z istotą osoby noszącej je, dziś jest przeszłością. Widać to przy chrztach, gdzie coraz częściej wybiera się imiona niechrześcijańskie, kierując się jedynie ładnym brzmieniem. Nieliczni przy tej okazji myślą o świętym patronie.

3. Imienia Bożego nie wolno używać bez potrzeby, bo jest Ono święte. Ale dziś doszło także do zatracenia pojęcia świętości, do upadku sacrum. Świętość Boża stała się nic nie mówiącą abstrakcją, nie budzącą bojaźni. Jakby zapomniano kim jest Bóg, czym jest Jego świętość, transcendencja.

4. Świętość jest kojarzona co prawda z innością, ale często ta inność ma znaczenie negatywne. Świętość to jakaś nienormalność, wynaturzenie. Święci to tacy ludzie, co już w kołysce pościli, zachowywali się inaczej, od seksu stronili, młodo umierali - to jakiś inny gatunek człowieka niż ludzie normalni. Widoczne w ostatnich latach wysiłki duszpasterzy, by świętych ukazać jako ludzi normalnych, z cnotami ale i wadami, jak inni, by świętość ukazać jako cel wszystkich wierzących, nie trafiają do przeciętnych wiernych, gdzie wciąż odciska się wpływ dawnej, przesadnej hagiografii. Czasem wysiłki te dają efekt przeciwny, ludzie czują się usprawiedliwieni z braku pracy nad sobą.

5. II przykazania ma szersze znaczenie. Wymaga ono od nas szacunku dla świętości. Pyta ono nas o wymiar świętości w naszym życiu. Świętość obejmuje nie tylko samo Imię Boże. To również święte miejsca - kościoły, cmentarze itd. To święty czas, dzień święty, czas modlitwy, czas eucharystii...
Bluźnierstwem i ciężkim grzechem jest wykorzystywanie imienia Bożego w celach przestępczych. W lżejszym stopniu pod kategorię grzechów przeciw II przykazaniu można też podciągnąć instrumentalne traktowanie religii, wykorzystywanie rzeczy świętych do nieświętych celów, choćby do zbicia majątku, zdobycia władzy, co niestety obserwuje się w Polsce i rzadko się spotyka z właściwą reakcją.

6. Wymiar świętości w ostatnich latach ginie. Ginie w rodzinach, ginie w społeczeństwie. W dużej mierze jest to skutek zaniedbań w rodzinach oraz upadku dawnych wzorców moralnych. Rodzice nie mają czasu na rozmowy z dziećmi lub nie umieją rozmawiać i często większy wpły na dzieci mają gangi młodzieżowe z blokowisk oraz mass media. A tam świętość jest często ośmieszana lub otaczana pogardą.

7. Jest tendencja, by ośmieszanie świętości, ośmieszanie religii określać jako "prześladowanie religii". Jest to poważny błąd. Od wzniosłości do śmieszności jest jeden krok. Często hipokryzja lub niezrozumiałe, karykaturalne zachowanie się pobożnych wręcz prowokuje do parodiowania. Nie jest to nic nowego, a w przeszłości zdarzało się, że utwory takie, jak Dewotka, czy Monachomachia pisał biskup, a na zarzuty odpowiadał:

Szanujmy mądrych przykładnych chwalebnych
Śmiejmy się z głupich, choć i przewielebnych.

8. Jeśli chcemy, by nasze świętości inni otaczali szacunkiem, musimy sami na ten szacunek zasługiwać i nie odmawiać tego szacunku innym. Szacunek, poważanie, autorytet to nie są rzeczy, które można zadekretować ustawowo.
Odpowiedzmy sobie: Czy ja cieszę się szacunkiem otoczenia? Czy na ten szacunek zasługuję z racji swego postępowania? Czy ten szacunek przenosi się na szacunek wobec naszych wartości? Jeśli nie, to gdzie leży przyczyna i co można zmienić?

9. II przykazanie to także pytanie o naszą wiarygodność, sumienność, solidność. Czy uchodzę za człowieka wiarygodnego, słownego? Czy mogę o sobie powiedzieć z czystym sumieniem, że takim jestem? Czy można polegać na mnie, na moich obietnicach?

10. Dziś nie da się odwołać do pojęcia sacrum, do naturalnego odczucia świętości, bo ludzie już go nie posiadają. Trzeba wszystkiego uczyć, uczyć zachowań i zarazem tłumaczyć ich sens. Trzeba wyjaśniać sens postaw modlitewnych. I trzeba zarazem akceptować, że formy wyrażania szacunku mogą być różne. Nie można zmieniać modlitwy w musztrę. Można tłumaczyć sens i pytać, czy dobre jest lekceważenie tradycyjnych form wyrażania szacunku. Ale te formy muszą być dobrowolnie przyjęte jako własne, a nie narzucone pod przymusem.

11. Jak była mowa, w dużej mierze upadło przekazywanie w rodzinie wymiaru świętości. W efekcie ludzie nie wiedzą, jak zachować się wobec świętości. Nie umieją zachować się w kościele. Obserwuje się niejednokrotnie, jak wierni przychodzący na Mszę św. nieco wcześniej, gdy akurat odbywa się błogosławieństwo Nśw. Sakramentem i zachowują się, jakby weszli do pustego kościoła. Niewłaściwe zachowania wiernych powinny być sygnałem do pouczenia, choćby w paru słowach podczas ogłoszeń parafialnych.
Być może warto z okazji ślubów, chrzcin, pogrzebów rozdawać przybyłym broszurki zawierające objaśnienie sensu ceremonii liturgicznych - gestów, czytań a przy okazji podających, jak należy się zachowywać.
Również powinno się wymagać od przewodników turystycznych, by sami znali formy zachowania się w obiektach sakralnych, stosowali się do nich i potrafili w paru słowach pouczyć o nich oprowadzane grupy.

12. Wnętrze człowieka wyraża się w jego postawie, i odwrotnie - postawa kształtuje jego wnętrze.
Potrzebna jest wiedza o świętości, trzeba tej wiedzy młodym dostarczać, ale nie wystarczy tu samo gadanie o świętości. W dodatku nieraz wyjaśnienia są takie, że niczego nie wyjaśniają, lub nie wyjaśniają istoty sprawy. I trzeba pamiętać, że zrozumienie świętości udziela się w dużej części poprzez modlitwę i otwarcie się. Dlatego ważna jest modlitwa w rodzinie, ale ważne też, by w szkołach modlitwa przed nauką czy po nauce - tam gdzie jest, nie była odbębniana byle jak.

13. Szacunek dla świętości pociąga za sobą szacunek dla drugiego człowieka - bo w człowieku jest obraz Boga. Ekologia łączy się również z szacunkiem dla świętości Boga obecnego w przyrodzie. Te elementy w niewielkim stopniu są obecne w codziennym kościelnym nauczaniu, czy na lekcjach religii, w rachunkach sumienia.
Kościół przez lata nie przywiązywał większej uwagi do ekologii, przez co w dużej mierze zdominowały ją poglądy neo-pogańskie. Jest to zaległość do odrobienia.

14. Przy okazji:
Sformułowanie katechizmowe II przykazania przeżyło się. "Nadaremno" rozumiane jest jako "nadaremnie" co w dzisiejszej, potocznej polszczyźnie znaczy tyle, co "nieskutecznie", "bez powodzenia", nie zaś "bez ważnej potrzeby". Przekład " do czczych rzeczy" jest lepszy, choć i słowo "czczy" wyszło z użycia. Najlepiej byłoby jednak znaleźć sformułowanie przykazania zrozumiałe bez dodatkowych objaśnień.

Góra strony     Katechizm     Życie