Kazek Urbańczyk
Strona Zespołu Posynodalnego

Dekalog
I przykazanie
Nie będziesz miał cudzych bogów przede Mną!

Materiały dyskusyjne (styczeń 2003)

Temat poprzedni     Spis treści     Temat następny
Powrót do strony katolickiej   Powrót do strony głównej
Chętnie poznam Twoje uwagi, napisz pod:   kazeku@poczta.onet.pl

Katechizm (pkt 2110-2141)

Góra strony     Życie     Stopka strony

1. I przykazanie wg Katechizmu zakazuje oddawania czci innym bogom, poza Jedynym Panem, zakazuje zarazem zabobonu i bezbożności. Zabobon polega na wypaczeniu postawy religijnej, w tym nawet kultu prawdziwego Boga, jeśli praktyki religijne są traktowane czysto materialnie.

2. Zakazany kult innych bogów obejmuje bałwochwalstwo i politeizm. Bałwochwalcą jest ten, co niezniszczalne pojęcia Boga odnosi do czegokolwiek innego, niż Bóg. Bałwochwalstwo dotyczy nie tylko fałszywych kultów pogańskich, ale też wszelkiego ubóstwienie tego, co Bogiem nie jest. Może chodzić tu o demony, ale może chodzić o władzę, pieniądze, majątek, przodków, rasę, państwo, czy przyjemność.

3. Z I przykazaniem związana jest także chrześcijańska postawa wobec przyszłości. Choć Bóg może objawić przyszłość swoim prorokom lub innym świętym, to jednak właściwa chrześcijańska postawa polega na ufnym powierzeniu się Opatrzności w tym, co dotyczy przyszłości. I wprawdzie nieprzewidywanie przyszłości katechizm określa jako brak odpowiedzialności, potępia jednak niezdrową ciekawość w tym względzie.
Dlatego należy odrzucić wszelkie formy wróżbiarstwa: odwoływanie się do Szatana lub demonów, przywoływanie zmarłych lub inne praktyki mające rzekomo odsłaniać przyszłość. Praktykowanie magii, czarów, spirytyzmu, zwłaszcza, gdy ich celem jest szkodzenie drugiemu człowiekowi są w sprzeczności z religijnością, nawet noszenie amuletów.
Tak samo korzystanie z horoskopów, astrologia, chiromancja, wyjaśnianie przepowiedni i wróżb, zjawiska jasnowidztwa, posługiwanie się medium Katechizm określa jako przejawy chęci panowania nad czasem, historią, ludźmi i zarazem zjednanie sobie ukrytych mocy.

4. Wśród grzechów bezbożności wymienione są przede wszystkim kuszenie Boga w słowach i czynach, świętokradztwo i symonia.

5. Przy okazji jest omówiony ateizm i agnostycyzm.

Życie

Góra strony     Katechizm     Stopka strony

1. Na pewno w Polce obserwuje się różne formy nowoczesnego "bałwochwalstwa". Można wymienić tu oprócz władzy, majątku, kariery również wszelkie uzależnienia, nie tylko seks, narkotyki, alkohol, ale nawet komputer.

2. Przyczyną grzechu przeciw I przykazaniu jest niemożność ufnego zawierzenia Bogu. Mówi przysłowie, że na wojnie "Bóg jest po stronie tych, którzy mają lepsze karabiny". Tak więc ufność Bogu - ufnością Bogu, a armię należy wyposażyć i ćwiczyć. Podobnie mówi się, że najłatwiej jest zaufać Bogu, gdy ma się odpowiednio wysokie konto bankowe. Nie każdy chrześcijanin musi zaraz być anachoretą.
Oczywiście, mamy rodziny, mamy zobowiązania, musimy pracować i nie możemy się zasłaniać zawierzeniem Bogu jeśli zaniedbujemy swe codzienne obowiązki. Nie przewidywanie przyszłości jest nieodpowiedzialnością. Nasze zawierzenie Bogu polegać ma na wierze, że będzie nam w pracy błogosławił, że tę pracę będziemy mieli, a jeśli i tu nas spotka dramat, to nie będziemy sami. Niekoniecznie troska o majątek czy karierę musi być przeciwko Bogu. Ale wszystko do pewnej granicy.

3. Problem zaczyna się, gdy dochodzi do konfliktu wartości i trzeba wybierać: Bóg, czy majątek, Bóg czy kariera. Wtedy nie każdy zdobywa się na zawierzenie Bogu.
Tłumaczył się poeta:

Posadę przecież mam w tej firmie
kłamstwa, żelaza i papieru.
Kiedy ją stracę, kto mnie przyjmie?
Kto mi da jeść? Serafin? Cherub? A tu do wyższych pnę się grządek
w mej firmie "Trwoga & Żołądek".

4. Brak zawierzenia Bogu wynika w pewnej mierze stąd, że wiarę przekazujemy jako jakiś akt akceptacji intelektualnej, czy jeszcze emocjonalnej. Akt dość abstrakcyjny, który nie przekłada się na podstawę naszego życia i działania. Trzeba zerwać z traktowaniem wiary i wartości chrześcijańskich jako jedynie światopoglądu.
U religijnych Żydów nawet taki fakt, jak walka patriarchy Jakuba z aniołem ma swój ślad w codziennym życiu. Ponieważ Jakub w jej efekcie doznał porażenia nerwu kulszowego, na pamiątkę tego nie owi Żydzi nie spożywają tego nerwu, czyli w praktyce całej tylnej ćwiartki zwierzęcia.

5. Przekaz przykazań ma nazbyt normatywny charakter. Jeśli życie wierzącego nie będzie oparte na spotkaniu, na miłości - na nic zdadzą się przykazania, bo zabraknie siły do ich przestrzegania. Przekaz przykazań musi wynikać z osobowego spotkania z Chrystusem, z Bogiem.
Liczy się nie tylko to, że przestrzega się zakazów, nakazów, ważne jest również dobro, które się robi. Czy i jakie dobro robimy dla Chrystusa? Na ile to, co robimy, robimy ze względu na siebie, a na ile ze względu na Niego?

6. Nasza gorliwość często wiedzie nas na manowce. Nieraz tak bywa, że z takim zapamiętaniem oddajemy się realizacji czegoś, co miało być jedynie celem pośrednim, że o celu ostatecznym zapominamy - oddala się on w mglistą przyszłość, albo w ogóle z niego rezygnujemy. Tak się staje czasem i z naszą pobożnością. Przed nami cel zbożny i szlachetny, więc walczymy o niego i czasem może się tak stać, że ten cel nam przysłoni Boga. Albo przysłoni Boga innym ludziom.

7. Brak zawierzenia Bogu jest grzechem nie tylko indywidualnych wiernych ale i całych instytucji kościelnych. Różne wielkie, pobożne dzieła kościelne mają swoje majątki, prowadzą działalność gospodarczą - i słusznie, jest to ich prawo. Ale wymaga to zarazem niesłychanej ostrożności, bo jest tu duże ryzyko antyświadectwa.
Gdy słabemu człowiekowi przyjdzie wybierać: Bóg, czy majątek, Bóg czy kariera - patrząc na walkę kościelnych instytucji o majątki, pieniądze, może poczuć się usprawiedliwiony z błędnego wyboru. Podobnie partie polityczne głoszące się obrońcami wartości chrześcijańskich i ich politycy przysporzyli sporo zgorszenia.
Należy walczyć o sprawiedliwe prawodawstwo, o prawny zakaz aborcji, o prawną ochronę religijnych uczuć ludzi wierzących, ale trzeba też pamiętać, by w ferworze tej walki nie sięgać po argumenty, mogące świadczyć, że Kościół pokłada nadzieję nie w Bogu, ale w mieczu władzy świeckiej, a działacze - na miejscach w radach nadzorczych spółek skarbu państwa.

8. Ateizm i agnostycyzm to zupełne odejście od Boga. O ile krytyka niewierzących jest biciem się w cudze piersi, o tyle warto się zastanowić, dlaczego ludzie porzucają wiarę, czego nie znaleźli w Kościele, a znajdują np. w buddyzmie, szamanizmie, czy New Age.
Bywa, że głosiciel wiary patrzy jedynie na to co chce przekazać, zapominając sprawdzić jak jest rozumiany i czy obraz Boga i Kościoła, jaki powstaje u odbiorcy jest zgodny z zamierzeniem głosiciela. Bywa nieraz, że razem z wiarą przekazuje się szereg osobistych uprzedzeń.
Nieraz odejście od wiary jest jedynie porzuceniem fałszywego obrazu Boga i jako takie niezbędnym etapem ku spotkaniu z Bogiem Żywym.

9. Jak uzdrowić obraz Boga w człowieku? Jak uwrażliwić ludzkie sumienie? Jak sprawić, by głównym motywem działania był wzgląd na Boga?
Pytania, które trzeba stale zadawać, bo nie ma na nie prostych i stałych odpowiedzi.

10. Trzeba zacząć od siebie i działać własnym przykładem. Trzeba umacniać własną więź z Bogiem, poprzez modlitwę, adorację, obecność w grupie modlitewnej.
Trzeba na zewnątrz ukazywać radość - radość ludzi wierzących, radość pobożnych. Ta radość najlepiej się wyraża we wspólnocie, w relacjach wspólnotowych. We wspólnocie nie tylko razem się modlimy, ale razem jesteśmy, razem przebywamy.
Wierni muszą na nowo odkryć Ewangelię, odkryć w sobie radość z tego, że uwierzyli. I tą radością zacząć promieniować. A ściślej, nie tyle oni, ile Bóg zacznie przez nich promieniować.

Góra strony     Katechizm     Życie       

Dodatek

Osobiste uwagi Kazka Urbańczyka na temat wróżenia.

Pkt 2116 Katechizmu podając, że należy odrzucić wszelkie formy wróżbiarstwa, wymienia, co za takie wróżbiarstwo należy uważać. Jednak słowo "wszelkie" powoduje, że niektórzy gorliwi katolicy nadają temu odrzuceniu dużo szerszy zakres. Jest to w dużej mierze wytoczeniem armaty na wróbla, która dodatkowo strzela kulą w płot.
Czy facet, który pozwoli natrętnej Cygance, by mu w końcu powróżyła, rzeczywiście wyraża tym samym "chęć panowania nad czasem, nad historią i wreszcie nad ludźmi", albo chęć "zjednania sobie ukrytych mocy"? Czy odwołuje się do Szatana i demonów?
A i Cyganka wróżąc najprawdopodobniej też nie odwołuje się do Szatana i demonów, wcale nie ma chęci panowania nad czasem, nad historią i wreszcie nad ludźmi, a co najwyżej wycyganienia kilku złotych z naiwnego "gadzia".
Pamiętniki niektórych "wróżbitów" również pokazują, jak nietrafne są stawiane im zarzuty.

Przyczyną, że wciąż istnieją wróżbici i wróżki jest w wielu przypadkach nie tyle niezdrowa ciekawość przyszłości, ile brak racjonalnych przesłanek do podjęcia decyzji.
Np. Inwestor giełdowy może opierać się w wyborze spółek na opiniach analityków, ale opinie te bywają nieuczciwe, a nawet jeśli są najlepsze, to eksperymenty okazują, że równie dobre efekty uzyskuje małpa rzucając rzutkami w tablicę z nazwami przedsiębiorstw. Szarego człowieka nie stać na trzymanie małpy, więc zamiast tego pyta jasnowidza, czy astrologa.
O osobie, która się zwraca do jasnowidza z pytaniem, gdzie szukać zaginione dziecko, różne rzeczy można powiedzieć, ale nie to, że kieruje nią "niezdrowa ciekawość przyszłości itd."
Pięknie jest powiedzieć takiej osobie, że ma zawierzyć Bogu, ale z tego zawierzenia nijak nie wynika informacja np. od której części lasu zacząć poszukiwania.

W dawnym prawosławiu pospolici byli "święci starcy" do których wierni się udawali w takich przypadkach po rady. We współczesnym polskim katolicyzmie brak podobnej instytucji. Nie ma owych proroków czy świętych - więc funkcjonują wróżki.

Jeśli ktoś uważa za słuszną najszerszą interpretację słowa "wszelkie" , zakazującą tego wszystkiego wierzącym, musi znaleźć po temu inne uzasadnienie niż w Katechizmie. Uzasadnienie obecne, słuszne jedynie w odniesieniu do części zjawisk wymienionych, a dla pozostałej części nietrafne, może być odbierane jako przejaw niekompetencji w sprawach, co do których się arbitralnie wypowiada.

Góra strony     Katechizm     Życie