Kazek Urbańczyk
Strona Zespołu po-synodalnego

Liturgia Eucharystii

Materiały dyskusyjne (wrzesień 2002)

Temat poprzedni     Spis treści     Temat następny
Powrót do strony katolickiej   Powrót do strony głównej
Chętnie poznam Twoje uwagi, napisz pod:   kazeku@poczta.onet.pl

Widzieć

Góra strony     Ocenić     Działać     Stopka strony

1. Kościół uczestnictwo we Mszy św. w niedziele i święta określił jako obowiązek każdego wiernego, pod karą grzechu ciężkiego. Zachęca się również wszystkich wiernych do uczestnictwa we Mszy św. w dni powszednie.
Obowiązek uczestnictwa w praktyce sprowadza się do obecności, nie ma obowiązku przyjmowania Komunii św.

2. Obowiązku tego nie spełnia nawet połowa ochrzczonych. Część z nich wiarę utraciła, do części jednak nie dotarła wartość Mszy św. Nie rozumieją ani potrzeby ani sensu liturgii. Traktują ją jako uciążliwość nakazaną przez widzimisię kleru, który "chce wydawać się potrzebny".

3. Wielu ludziom religijnym liturgia powszednieje. Te same słowa słyszane raz po raz tracą swój sens, zaczynają się stawać pustymi formułkami. Często zetknięcie się z odmienną liturgią pomaga im ten sens odświeżyć. Dlatego liczne są przypadki wśród ludzi młodych fascynacji liturgią wschodnią, lub rytem przedsoborowym. Takie same zresztą sytuacje miały miejsce przed reformą liturgii, tylko na odwrót - fascynacje były wywołane polskim językiem i zrozumiałością słów oraz nowym kształtem liturgii.

4. Msza św. w rycie przedsoborowym wywiera wrażenie również dlatego, że jeśli już jest gdzieś odprawiana, to jest odprawiana niezwykle starannie. Natomiast liturgia posoborowa zdążyła już spowszednieć, nieraz odprawiana jest niestarannie, w pośpiechu, a jej zalety nie mają możliwości się ujawnić.
Wiele zależy od celebransa i ew. wspierającej go grupy liturgicznej. Bywają Msze św., na których wierni przestępują z nogi na nogę i patrzą na zegarek, bywają takie, że zapominają o upływie czasu. Bywają takie, na które ściągają wierni z okolicznych parafii.

5. Liturgia to nie tylko słowa, ale również postawa, gesty, znaki. Ten język, mimo że przy różnych okazjach objaśniany wiernym, jako całość wciąż nie jest zrozumiały. Objaśnienia są fragmentaryczne, wyrywkowe, wylatują z głowy.
Nieraz podczas Mszy św. brak ciszy, momentu na skupienie się. Choć w niektórych kościołach zaczyna się już na to zwracać uwagę.

6. Nowa liturgia stworzyła możliwości znacznie szerszego włączenia się wiernych w liturgię. Często jednak zdarza się na odwrót: brak nawet ministranta, wierni stają z dala od ołtarza.

7. W Kościele są liczne nowe ruchy i wspólnoty, które często miewają własną specyfikę liturgiczną. Zwłaszcza znana jest od tej strony Droga neokatechumenalna. Jedni te specyficzne elementy liturgii ostro zwalczają, inni ich zazdroszczą i tęsknią za ich upowszechnieniem.
Podobne kontrowersje budzi przyjęte w krajach zachodnich udzielanie Komunii św. na rękę.

8. Kościół w ostatnich latach na nowo nawołuje do święcenia dnia świętego, zwalcza pracę niedzielną i zakupy niedzielne. Tak czy owak spora grupa ludzi musi jednak w niedzielę pracować: transport, szpitale, elektrownie, domy wczasowe itd.
Bywa, że proboszczowie walcząc o świętowanie dnia świętego nie liczą się z tymi realiami. Bywa, że nie biorą tego pod uwagę planując rozkład nabożeństw, czy kościelne uroczystości. "Panu Bogu należy się pierwsze miejsce w naszym życiu". Ale to pierwsze miejsce wielu wiernych musi godzić innymi obowiązkami, których zaniedbanie wcale ich do Boga nie zbliży.

9. Liczne są transmisje telewizyjne i radiowe Mszy św. Są one odpowiedzią na potrzeby chorych, którzy nie mogą z domu wychodzić. Jednak zdrowi jeśli nie mogą duchowo łączyć się z transmitowaną Mszą św. nie powinni w ogóle jej włączać. Wydaje się, że to zbyt święta rzecz, by służyła za tło codziennym czynnościom i rozmowom na tematy obojętne.
Zbyt mało zwraca się wiernym uwagi na tę sprawę.

Ocenić

Góra strony     Widzieć     Działać     Stopka strony

1. Zbawiciel nasz podczas Ostatniej Wieczerzy, tej nocy, kiedy został wydany, ustanowił eucharystyczną Ofiarę Ciała i Krwi swojej, aby w niej na całe wieki, aż do swego przyjścia, utrwalić Ofiarę Krzyża i tak umiłowanej Oblubienicy - Kościołowi powierzyć pamiątkę swej Męki i Zmartwychwstania: sakrament miłosierdzia, znak jedności, węzeł miłości, ucztę paschalną, w której pożywamy Chrystusa, w której dusza napełnia się łaską i otrzymuje zadatek przyszłej chwały.

2. Eucharystia jest źródłem i zarazem szczytem całego życia chrześcijańskiego. Inne zaś sakramenty, tak jak wszystkie kościelne posługi i dzieła apostolstwa, wiążą się ze świętą Eucharystią i do niej zmierzają. W Najświętszej bowiem Eucharystii zawiera się całe duchowe dobro Kościoła, a mianowicie sam Chrystus, nasza Pascha.

3. Eucharystia oznacza i urzeczywistnia komunię życia z Bogiem i jedność Ludu Bożego, przez które Kościół jest sobą. Jest ona szczytem działania, przez które Bóg w Chrystusie uświęca świat, a równocześnie szczytem kultu, jaki ludzie w Duchu Świętym oddają Chrystusowi, a przez Niego Ojcu.

4. W końcu, przez celebrację Eucharystii jednoczymy się już teraz z liturgią niebieską i uprzedzamy życie wieczne, gdy Bóg będzie wszystkim we wszystkich.

5. Eucharystia jest więc streszczeniem i podsumowaniem całej naszej wiary. Nasz sposób myślenia zgadza się z Eucharystią, a Eucharystia ze swej strony potwierdza nasz sposób myślenia.

6. Wielość nazw, jakimi jest określany ten sakrament, wyraża jego niewyczerpane bogactwo. Każda z nich ukazuje pewien jego aspekt.
Nazywa się go:

(Wszystko powyższe to fragmenty Katechizmu Kościoła Katolickiego)

Działać

Góra strony     Widzieć     Ocenić     Stopka strony

1. Jak wspomniano, w wielu kościołach są wspaniałe Msze św., na które wierni tłumnie przybywają z bliższa i z dalsza. Przyciągają one nawet wiernych o niskiej religijności. Bywają jednak i takie, na których można odnieść wrażenie, że uczestnictwo w nich stanowi dla wiernych przykrość i udrękę i tylko strach przed śmiertelnym grzechem zatrzymuje ich w kościele.

2. Nie ma ogólnych recept, które nadawałyby się do zastosowania zarówno w kościele przyklasztornym, w wielotysięcznej parafii miejskiej, czy kilkusetosobowej parafii, gdzie proboszcz nie ma żadnego wikarego.

3. Należałoby stwierdzić, że Msza św. powinna być nie za krótka, odprawiana bez pośpiechu, ale i nie powinna być rozwlekła, że powinna być odprawiana starannie. Ale nie jest to nic nowego, księża sami są tego zdania i jeśli dzieje się inaczej to raczej nie z ich złej woli. Jak więc można coś poprawić?
W każdym razie z pewnością pośpiech celebransa jest formą antyewangelizacji.
Wyraźne oddzielanie kolejnych modlitw, czy czytań choćby kilkusekundowymi pauzami, krótki moment ciszy po Ewangelii, nieco dłuższy po homilii i po Komunii św. są bardzo potrzebne, widać jak działają na wiernych wszędzie, gdzie już są stosowane.

4. Każdy ryt liturgiczny powszednieje po jakimś czasie. Czy jest jakiś sposób aby temu przeciwdziałać? Z drugiej strony jego stałość i niezmienność jest dla wielu ludzi wartością i z urozmaicaniem liturgii trzeba być bardzo ostrożnym.
Kilka modlitw eucharystycznych do wyboru może przeciwdziałać spowszednieniu. Jednak w 90 procentach celebransi wybierają modlitwę drugą. Jako najbardziej zwięzła i lakoniczna najbardziej odpowiada "duchowi czasu". Można by jednak inne modlitwy częściej przypominać. Wielu wiernych ubolewa, że tak rzadko celebransi wybierają pierwszą modlitwę, dawny rzymski kanon, a jeśli już wybiorą, pomijają listę świętych. Któryś z księży tłumaczył się, że ma wrażenie, że gdy wspomni św. Chryzogona, to wierni wybuchną śmiechem. Zupełnie niesłusznie.

5. Brak przystępnych broszurek tłumaczących język liturgii Mszy św. Opisujących od rozpoczęcia do końca Mszę św., każdy ruch i czynność kapłana tłumacząc co oznacza.
Podobnie zapomniana jest sprawa reformy posoborowej. Jest dość silna propaganda ze strony lefebvre'ystów i tradycjonalistów przeciw nowej liturgii, która zbywana jest milczeniem. Brak np. zestawienia liturgii starej i nowej z podaniem racji, jakie stały za zmianami.
Niezależnie od tego trzeba co parę lat powracać do objaśniania wiernym znaków liturgicznych.
Msza św. to zarówno Pamiątka Ostatniej Wieczerzy, jak i uobecnienie Ofiary Krzyża, zawiera element sacrum, element mysterium, element wspólnotowy itd. Siłą rzeczy liturgia może szczególnie zaakcentować tylko część tego bogactwa. Warto jednak mieć i upowszechniać świadomość, które elementy liturgii czego dotyczą i co mają wyrazić.

6. Zbyt często oprawa muzyczna Mszy św. pozostawia wiele do życzenia. Często słyszy się nieudane harmonizacje organistów. Często szwankuje muzyczny gust księży, ich wyczucie liturgiczne. Jest w czym wybierać, dostępna jest zaś moc śpiewników i różnych opracowań.
Trzeba brać pod uwagę, że nie każda pieśń religijna nadaje się do liturgii, nie każda jest modlitwą. Dotyczy to nie tylko nowych pieśni ale również tradycyjnych.

7. Przez rozpowszechnienie się mikrofonów zrezygnowano z możliwości, jakie stwarza intonacja, czy natężenie głosu celebransa. Może jednak warto by je wykorzystać, przynajmniej w dni powszednie, przy niewielkiej liczbie wiernych, gdy można obyć się bez mikrofonu i nagłośnienia?

8. Na pewno można wiernych w większym stopniu wciągać w uczestnictwo. Jeśli brak lektorów, można przed Mszą św. komuś zaproponować czytanie. Podobnie można prosić o śpiew, pytać o zdanie.
Również ruchy i wspólnoty powinny odgrywać rolę animacyjną, co zresztą tu i ówdzie ma miejsce.
Pomoc przy przygotowaniu liturgii eucharystycznej również wchodzi w zakres "troski o potrzeby Kościoła".

9. Przy okazji objaśniania wiernym liturgii warto zwrócić uwagę że wyraża ona jedność eklezjalną z biskupem, który jest głową lokalnego Kościoła a proboszcz jest jego ramieniem. U wielu wiernych świadomość eklezjalna jest ograniczona.

10. Eucharystia to również pamiątka Zmartwychwstania Chrystusa. To komunia z Bogiem. Msze święte powinny być radosne, nie zaś smętne i żałosne. Inaczej byłoby to dość dziwne świadectwo i o Bogu, i o szczęściu wiecznym, które ma polegać na obcowaniu z Bogiem, a którego antycypacją jest uczta eucharystyczna.

Góra strony     Widzieć     Ocenić     Działać