Kazek Urbańczyk
Strona Zespołu po-synodalnego

Niewierzący, obojętni, zagrożeni

Materiały dyskusyjne - sierpień 2001

Temat poprzedni     Spis treści     Temat następny
Powrót do strony katolickiej   Powrót do strony głównej
Chętnie poznam Twoje uwagi, napisz pod:   kazeku@poczta.onet.pl

Widzieć

Góra strony     Ocenić     Działać     Stopka strony

1. W Polsce mamy ponad 90% ochrzczonych. Jednak liczba regularnie praktykujących nie przekracza 30%
Reszta to niepraktykujący, czyli religijnie raczej obojętni, lub wręcz deklarujący się obecnie jako niewierzący. A i z tych 30% praktykujących tylko część jest głęboko religijna. Reszta - w najlepszym razie zagrożeni.

2. Brak wiary czy obojętność to w dużym stopniu tajemnica rozgrywająca się pomiędzy Bogiem a człowiekiem.
Można mówić, że każdy z tych przypadków jest indywidualny, jedyny i niepowtarzalny.

3. Jednak naszym obowiązkiem jest stawiać sobie pytanie o przyczyny braku gorliwości religijnej, czynniki temu sprzyjające i możliwości zapobieżenia.

4. Wiele osób duchownych tak charakteryzuje problem:

5. Należy jednak zwrócić uwagę, że wiara oparta jedynie na autorytecie i wartościach, przy braku osobistego doświadczenia religijnego, jest z natury wiarą zagrożoną. Oczywiście, każdy wierzący jest w jakimś stopniu zagrożony, inaczej jednak ten, który spotkał Boga, a inaczej ten, który spotkał się jedynie z opowieściami o Bogu.

6. Na tym tle dopiero można rozpatrywać różne mechanizmy prowadzące do osłabienia lub utraty wiary:

7. Ludzie lubią mieć bałwany, które mogą wielbić, którym mogą się pokłonić.
Jest takim bożkiem bogactwo tego świata. W dodatku walka o dorabianie się jest podbudowana swoistą ideologią. Liczne firmy stosują "systemy motywacyjne" wobec personelu, które opierają się na bałwochwalczej postawie wobec pieniędzy.

8. Równie groźna jest w dzisiejszych czasach pokusa samorealizacji: "Weź swój los w swoje ręce". "Od człowieka zależy jego los". Jest to zaprzeczenie religijnej postawy, że los zależy od woli Bożej a od nas o tyle, że możemy się woli tej poddać, lub sprzeciwić.

9. Innym niebezpieczeństwem jest aktywizm. Praca i działanie, nawet pełne wyrzeczenie się samego siebie, staje się groźne, jeśli nie starcza przy nim czasu na modlitwę. Odkłada się nieraz pogłębienie religijne na moment, gdy będzie się mieć więcej czasu, ale kiedy ten czas w końcu znajdzie się, okaże się, że już jest za późno, już go nie potrafimy wykorzystać.

Ocenić

1. Katechizm Kościoła Katolickiego zauważa:
Człowiek może jednak zapomnieć o tej "wewnętrznej i życiodajnej łączności z Bogiem". Może jej nie dostrzegać, a nawet wprost ją odrzucać. Źródła takich postaw mogą być bardzo zróżnicowane; bunt przeciw obecności zła w świecie, niewiedza lub obojętność religijna, troski doczesne lub bogactwo, zły przykład wierzących, prądy umysłowe wrogie religii, a wreszcie skłonność człowieka grzesznego do ukrywania się ze strachu przed Bogiem i do ucieczki przed Jego wezwaniem (KKK pkt 29)

2. Z dokumentów II Polskiego Synodu Plenarnego. Dok 1. Potrzeba i zadania nowej ewangelizacji na przełomie II i III Tysiąclecia Chrześcijaństwa

3. To bowiem, co o Bogu można poznać, jawne jest wśród nich, gdyż Bóg im to ujawnił. Albowiem od stworzenia świata niewidzialne Jego przymioty - wiekuista Jego potęga oraz bóstwo - stają się widzialne dla umysłu przez Jego dzieła, tak że nie mogą się wymówić od winy. Ponieważ, choć Boga poznali, nie oddali Mu czci jako Bogu ani Mu nie dziękowali, lecz znikczemnieli w swoich myślach i zaćmione zostało bezrozumne ich serce. Podając się za mądrych stali się głupimi. (por. dalej Rzym 1,19-32)

4. Lecz kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza. Biada światu z powodu zgorszeń! Muszą wprawdzie przyjść zgorszenia, lecz biada człowiekowi, przez którego dokonuje się zgorszenie. Otóż jeśli twoja ręka lub noga jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie! Lepiej jest dla ciebie wejść do życia ułomnym lub chromym, niż z dwiema rękami lub dwiema nogami być wrzuconym w ogień wieczny. I jeśli twoje oko jest dla ciebie powodem grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie! Lepiej jest dla ciebie jednookim wejść do życia, niż z dwojgiem oczu być wrzuconym do piekła ognistego. Strzeżcie się, żebyście nie gardzili żadnym z tych małych; albowiem powiadam wam: Aniołowie ich w niebie wpatrują się zawsze w oblicze Ojca mojego, który jest w niebie. Albowiem Syn Człowieczy przyszedł ocalić to, co zginęło.
Jak wam się zdaje? Jeśli kto posiada sto owiec i zabłąka się jedna z nich: czy nie zostawi dziewięćdziesięciu dziewięciu na górach i nie pójdzie szukać tej, która się zabłąkała? A jeśli mu się uda ją odnaleźć, zaprawdę, powiadam wam: cieszy się nią bardziej niż dziewięćdziesięciu dziewięciu tymi, które się nie zabłąkały. Tak też nie jest wolą Ojca waszego, który jest w niebie, żeby zginęło jedno z tych małych. (Mt 18,6-14)

5. Pamiętajmy przestrogę: Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł.(1 Kor 10,12)

6. "Niech się weseli serce szukających Pana" (Ps 105,3) Nawet jeśli człowiek może zapomnieć o Bogu lub Go odrzucić, to Bóg nie przestaje wzywać każdego człowieka, aby Go szukał, a dzięki temu znalazł życie i szczęście. Takie szukanie wymaga od człowieka całego wysiłku jego rozumu, prawości woli, "szczerego serca", a także świadectwa innych, którzy uczyliby go szukania Boga. (KKK.30)

Działać

Góra strony     Widzieć     Ocenić     Stopka strony

1. Uważajmy, by doszukiwanie się zewnętrznych przyczyn - np. winne są elity, które ośmieszają tradycyjne wartości, zwalczają autorytety, winne są mass media szerzące niemoralność i lansujące konsumpcyjny styl życia, winne są sekty "bombardujące miłością" i stosujące pranie mózgu, winni są ateiści, masoni i inni wrogowie religii - nie zwalniało nas ze zwracania uwagi na przyczyny leżące po naszej stronie. Rachunek sumienia jest potrzebny przede wszystkim nam.
W każdej epoce były liczne zewnętrzne warunki wystawiające wiarę na próbę.

2. Ewangelizacja jest głoszeniem osoby Jezusa Chrystusa. Głoszenie religii jako pewnego systemu sądów, przekonań oraz praktyk jest wtórne. Z "przepisów prawa" łatwo zrezygnować, łatwo zracjonalizować odejście, w relacji z Osobą to już nie takie proste...

3. Niewierzący i obojętni żyją obok nas. To często nasi najbliżsi, nasi przyjaciele. Zastanówmy się, co legło u źródeł ich niewiary, ich obojętności. Zróbmy rachunek sumienia - w jakim stopniu nasze świadectwo mogło temu zapobiec.
Oczywiście, bywa w życiu rozmaicie. Bywa, że odkrywa Boga dziecko z mało pobożnej rodziny, bywa ze dziecko pobożnych rodziców schodzi na złe drogi. Zwykle przyczyn jest kilka. I nie jest łatwo odpowiedzieć na pytanie o przyczyny słabej wiary nawet u bliskich. Trzeba najpierw umieć cierpliwie słuchać i powstrzymywać się od pouczania.

4. Wydaje się nieraz, że ateistyczni wrogowie Kościoła są najgroźniejsi. Ale czy rzeczywiście? Czy nie jest większym problemem obojętna religijnie większość jej nominalnych wyznawców, tworzących na zewnątrz fałszywy obraz Kościoła? Skoro jesteś letni i ani gorący, ani zimny, chcę cię wyrzucić z mych ust. (Ap 3,16)

5. Wielu niepraktykujących nie traci wiary w Boga, a jedynie odrzuca Kościół. Często wiąże się to z brakiem świadectwa ze strony Kościoła. Kościół, z jakim się stykają, zbyt odbiega od tego, czym być powinien - za bardzo bywa monopolistycznym świadczeniodawcą usług religijnych, za mało wspólnotą wierzących. Dlatego pod wszystkimi uwagami II Synodu Plenarnego (p. Ocenić) można się oburącz podpisać. I warto przeprowadzić podany w pkt 43 synodalny rachunek sumienia.

6. Jeśli my, jako wyznawcy Chrystusa niewiele się radujemy, to zaprzeczamy tym samym, by obcowanie z Bogiem było źródłem szczęścia. Musi być w nas więcej radości. Przy czym radości nie należy mylić z samozadowoleniem, dobrym humorem itp.

7. Wiara jest łaską, jest darem od Boga, trzeba się modlić do Boga, by nam przymnożył wiary.

Góra strony     Widzieć     Ocenić     Działać

   

Warto zapoznać się z dokumentem Episkopatu Polski Niewierzący w parafii